Sejm uchwalił nowelizację ustawy o „organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych”. Dzięki zmianom przepisów osoby urodzone po 1948 roku, które przystąpiły do OFE, będą miały prawo do wcześniejszej emerytury.
W lutym bieżącego roku Komisja Nadzoru Finansowego zaprezentuje analizy odnoszące się do planów przekazania OFE pod nadzór ZUS.
W latach 2008- 2012 będzie trzeba pobrać z budżetu do 184 milionów złotych, aby wypłacić świadczenia, do których zobowiązany jest ZUS. Najwięcej będą kosztowały emerytury, dopłaty do rent zaś nie będą konieczne. Jeśli nie zrezygnuje się z przywilejów emerytalnych i nie wydłuży wieku, w którym będzie można przejść na emeryturę, konieczne okaże się podniesienie składek lub podatków.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych, chcąc wypłacać wszystkie świadczenia, będzie potrzebował w latach 2008-2012 dotacji z budżetu w kwocie od 94 mld zł do 184 mld zł - donosi "Gazeta Prawna". Najwięcej podatnicy będą dopłacać do emerytur. Bez wygaszenia przywilejów emerytalnych i wydłużenia aktywności zawodowej zostaną podniesione składki lub podatki.
Policjanci ze Szczecina zatrzymali 66-letnią orzeczniczkę ZUS podejrzaną o przyjmowanie łapówek w zamian za orzekanie o niezdolności do pracy. To kontynuacja sprawy korupcyjnej, która rozpoczęła się w 2003 r. i w której zatrzymano już 177 osób. Wśród zatrzymanych są lekarze, osoby publiczne i wręczający łapówki.
Polskie Koleje Państwowe nie honorują wydanych przez ZUS legitymacji emerytów-rencistów. Koszt produkcji dokumentów mających ułatwić życie ich posiadaczom to około 6 milionów złotych. Wprowadzenie przypominających karty kredytowe legitymacji miało znieść konieczność okazywania odcinka renty lub emerytury przez osoby uprawnione do zniżek. Posiadacze legitymacji mogą posługiwać się nimi korzystając z usług medycznych, czy komunikacyjnych.
Klienci Otwartych Funduszy Emerytalnych nie chcą, by ich pieniędzmi zarządzał ZUS. Wolą, by robiły to firmy prywatne. Tak uważa prawie dwie trzecie respondentów - wynika z badań GfK Polonia przeprowadzonych dla "Rzeczpospolitej".
Od 1 stycznia 2007 roku osoby zamierzające odejść na wcześniejszą emeryturę powinny występować z II filaru. Tymczasem, jak podaje Gazeta Prawna, do dziś nie ma rządowego projektu ustawy określającej reguły powrotu do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Projekt nowelizacji ustawy mającej zapobiec utracie przywilejów przez tych, którzy zapisani są obecnie do Otwartych Funduszy Emerytalnych, został przygotowany przez posłów.
Choć od wprowadzenia reformy systemu emerytalnego minęło już siedem lat, nadal nie wiadomo, kto będzie wypłacał nam środki zgromadzone w II filarze. Tymczasem sprawa staje się coraz pilniejsza, bo pierwsi oszczędzający w Otwartych Funduszach Emerytalnych będą pobierać świadczenia już za dwa lat - alarmuje "Polityka".
Gazeta Wyborcza poinformowała, że rząd nie dogadał się z zakładem Ubezpieczeń Społecznych konstruując ustawę o wcześniejszych emeryturach. Taki stan rzeczy może kosztować budżet nawet 20 miliardów złotych.
Po rodzicach nowonarodzonych dzieci przyszedł czas na emerytów i rencistów. Tym razem to najbiedniejsi z nich mają od państwa dostać jednorazowy prezent w wysokości kilkuset złotych. Na systemowe zmiany, które mogłyby trwale pomóc najuboższym seniorom, na razie się nie zanosi.
Anna Kalata, minister pracy i polityki społecznej, zapowiedziała, że będzie można zrezygnować z Otwartych Funduszy Emerytalnych i powrócić do systemu oferowanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Pani minister zapowiedziała jednak, że dotyczy to osób, którym uczestnictwo w OFE zabiera możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę.
Szef Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Marek Kuchciński twierdzi, że uzgodniono już zasady zmiany waloryzacji rent i emerytur, poczekać trzeba natomiast na decyzję rządu i wyliczenia ministra finansów.
Mimo że dotychczasowa informatyzacja ZUS-u pochłonęła już blisko 2 mld zł, bazy danych ubezpieczyciela nadal są dziurawe niczym ser szwajcarski. Skutek? Setki pacjentów z utrudnionym dostępem do opieki medycznej oraz NFZ niesłusznie wstrzymujący przychodniom i szpitalom refundację tysięcy złotych kosztów leczenia.
Budynek łódzkiego ZUS był w zeszłym tygodniu oblężony przez kilka godzin przez emerytów i rencistów. Oddział ZUS udziełał bezpłatnych porad dotyczących rent i emerytur.