Tę historię poznała cała Wielka Brytania i nie tylko. Kot Bob, typowy uliczny włóczykij, najpierw odmienił życie pewnemu londyńczykowi, potem stał się gwiazdą książki i telewizji. Teraz czeka na swój film.
W 2007 roku londyński muzyk uliczny na detoksie na wycieraczce sąsiadów znajduje... przyjaciela. Rudego, futrzastego i opiekuńczego. „Bob był najlepszą rzeczą jak przytrafiła mi się w życiu” - pisze Bowen o swoim kocie.