Gwiazdka, Sylwester, niezliczone promocje to wyjątkowo trudny czas dla budżetu domowego. Niemal dwie trzecie Polaków wskazuje, że właśnie w grudniu najczęściej zdarzają się im problemy z opłaceniem koniecznych rachunków i rat – wynika z badania wykonanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Gdy brakuje pieniędzy na płatności, w pierwszej kolejności przesuwane są na później spłaty pożyczek od znajomych i rodziny, wpłaty na rzecz szkoły, opłaty za przedszkole i żłobek, alimenty oraz raty za samochód.
Seniorzy należą do grupy częstych klientów różnych instytucji finansowych, w tym firm pożyczkowych. Zazwyczaj są też sumienni i w porę płacą swoje zobowiązania. Niestety, bywa i tak, że liczba i kwoty pożyczek przekraczają możliwości spłacania. Jak uniknąć takiej sytuacji? Na co zwracać uwagę przy gospodarowaniu pieniędzmi? Czy istnieje "dobra pożyczka dla seniora"?
Choć seniorzy nie stanowią największej grupy dłużników, to łatwiej popaść im w poważne tarapaty finansowe niż młodszym pokoleniom. Z danych BIG InfoMonitor i BIK wynika, że zaległości w płatnościach ma co 18 osoba po 64 roku życia, a średnie zadłużenie seniora wynosi 21 238 zł. Osoby będące na emeryturze rzadko przeznaczają pieniądze na realizację własnych marzeń i pasji. Co więcej, blisko 15 proc. z nich jest bardziej skłonna zadłużyć się, aby pomóc rodzinie, niż sfinansować własne przyjemności. Niestety, takie podejście może negatywnie odbić się na sytuacji finansowej seniora.
Wystarczy pieniędzy na bieżące zobowiązania czy nie wystarczy? Co piąty Polak zadaje sobie takie pytanie co najmniej raz w miesiącu – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Co dwudziestemu piątemu rodakowi notorycznie brakuje nawet na najpilniejsze potrzeby. Za to finansowy komfort deklaruje 30 proc. badanych. Dla panowania nad domowymi finansami znaczenie ma wiek i miejsce zamieszkania. Pod ścianą częściej stają osoby młode oraz mieszkańcy: Podkarpacia, Pomorza, Warmii i Mazur.
Nikt nie lubi być na cenzurowanym, szczególnie w tak delikatnej sprawie jak pieniądze. Zgodnie z badaniami BIG InfoMonitor, czterech na pięciu Polaków chce od razu spłacać swoje długi, by uniknąć ich negatywnych konsekwencji. Mimo tych szczerych chęci dłużników jednak wciąż nie brakuje.
Zalegam z opłacaniem rachunków, bo o nich nie pamiętam – tak najczęściej tłumaczą swoje zaległości w opłatach Polacy. Jeśliby wierzyć tym deklaracjom, to najmniejsze problemy z pamięcią mają… osoby powyżej 60. roku życia.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Windykatorzy na granicy prawa stosują agresywne działania względem dłużników, by w konsekwencji odzyskać należności. Ciągłe telefony, uporczywe smsy, a nawet groźby są typowym działaniem bezwzględnych firm windykacyjnych, dla których liczy się tylko zysk. Jak reagować w przypadku kontaktu z taką firmą i jak nie dać się zastraszyć?
Co miesiąc wydajemy na utrzymanie średnio 1572 zł, podczas gdy trzy lata temu było to 976 zł, czyli o ponad 60 proc. mniej – wynika z najnowszego raportu Krajowego Rejestru Długów. Przeszło 70 proc. badanych uważa, że koszty życia w Polsce są wysokie lub bardzo wysokie. Jesteśmy niezadowoleni z rosnących wydatków oraz z tego, ile pieniędzy zostaje nam w portfelu pod koniec miesiąca po zapłaceniu rachunków i zrobieniu najpotrzebniejszych zakupów. Niemała grupa jest przez to zmuszona do sięgania po zewnętrzne źródła finansowania, takie jak kredyty czy pożyczki, by załatać dziurę w domowej kasie. Zobowiązania spłaca już 4 na 10 Polaków. Rośnie także liczba osób, które nie radzą sobie z bieżącym regulowaniem należności.
W hierarchii spłacalności zobowiązań czynsz często spada na koniec listy i to zarówno u przedsiębiorców, jak i konsumentów. Średnia kwota niezapłaconego czynszu to dla firm prawie 53,5 tys. zł, a dla osób fizycznych 12,3 tys. złotych - wynika z danych BIG InfoMonitor.
Wydawanie pieniędzy lekką ręką na wakacjach może spowodować, że wpadniemy w finansowe tarapaty. Gdy po powrocie okazuje się, że brakuje nam środków na uregulowanie rachunków czy rat kredytów, powinniśmy działać szybko, zanim rozpędzi się spirala zadłużenia. Eksperci radzą, by podreperować domowy budżet i skorzystać np. z wakacji kredytowych. Jeśli sytuacja jest poważna i dostaniemy wezwanie do zapłaty od windykatora, powinniśmy rozpocząć z nim negocjacje.
Niesolidnym dłużnikiem można zostać na dwa sposoby - zaciągając kredyt, którego się nie spłaca, albo poręczając kredyt innej osobie, która zaprzestaje spłaty. Z danych BIG InfoMonitor wynika, że ponad 36 tys. osób prywatnych nie spłaca cudzych długów, wartych niemal 0,5 mld zł. Największe zobowiązanie wynikające z umowy poręczenia ma małżeństwo z Gliwic – 44-letnia kobieta i 48-letni mężczyzna – prawie 2,7 mln zł. Licznych niesolidnych dłużników-poręczycieli, inaczej zwanych żyrantami można też spotkać w Warszawie, Łodzi i Poznaniu.
W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor jest już prawie 116 tys. dłużników wymiaru sprawiedliwości. W ciągu ostatniego roku liczba dłużników Temidy wzrosła dwukrotnie, a ich łączna zaległość zwiększyła się ze 104 mln zł do ponad 309 mln zł. Najwyższa nieopłacona grzywna wynosi 7 mln zł, a wartość niezwróconego majątku pochodzącego z przestępstwa przekracza 45 mln zł.
Upomnienie mailem, przypomnienie o płatności smsem, w końcu pisemne wezwanie wysłane pocztą z groźbą egzekucji komorniczej. Coraz więcej Polaków nie radzi sobie z płaceniem zobowiązań i musi się liczyć z otrzymaniem wezwania do spłaty zaległości. Jeśli zaległości przekraczają kilka miesięcy, konsekwencje mogą być bardziej bolesne.
Prawie 26 tys. osób po 65 roku życia nie płaci rachunków za telefon. Ich łączna zaległość wpisana do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynosi już prawie 57,6 mln zł. Najstarszym dłużnikiem telekomunikacyjnym jest 80-letni mieszkaniec Elbląga, którego dług przekracza 40 tys. zł. Jednak rachunków telefonicznych najczęściej nie płacą ludzie młodzi.
Aż trzykrotnie wzrosła w ciągu 4 lat wielkość długów Polaków w średnim wieku. Osoby pomiędzy 36 a 59 rokiem życia mają do oddania 28,5 mld złotych – wynika z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów. Jeszcze cztery lata temu było to 10 mld zł. Zadłużeniu sprzyja z jednej strony życie ponad stan i kupowanie na kredyt kosztownych rzeczy, jak samochód, sprzęt RTV z najwyższej półki czy… droga kurtka skórzana, które trudno potem spłacać. Z drugiej - perturbacje życiowe, jak strata pracy czy nagła choroba, powodujące, że zaczyna brakować pieniędzy na bieżące wydatki.