Seniorzy są jedną z grup społecznych najbardziej narażonych na nadużycia i wyłudzenia. Według danych opublikowanych przez Biuro Informacji Kredytowej, aż 10 proc. z 6,4 mln osób w wieku 65+ przyznaje, że padło ofiarą próby wyłudzenia pieniędzy. Komenda Główna Policji szacuje natomiast, że tylko w I półroczu 2018 r. blisko 1,7 tys. seniorów, w wyniku różnego rodzaju oszustw, straciło prawie 27 mln zł. Na liście podwyższonego ryzyka znajdują się szybkie pożyczki, polisolokaty, piramidy finansowe, kluby zakupowe, czy suplementy diety bez atestów instytucji prozdrowotnych. Jak chronić się przed oszustwami?
Zgubienie portfela wiąże się z wieloma poważnymi konsekwencjami. W ten sposób tracimy przecież nie tylko cenną gotówkę, ale także karty płatnicze i dokumenty, które mogą posłużyć do popełnienia przestępstwa. Takie sytuacje wcale nie należą do rzadkości. Co zrobić, gdy zginie nam portfel i jak zabezpieczyć się przed wzięciem pożyczki na nasze nazwisko?
Spośród obecnie 6,4 mln osób, będących w wieku 65 lat i powyżej, aż 10% przyznało, że padło ofiarą próby wyłudzenia pieniędzy przez oszustów. Na skutek nieuczciwych praktyk, nie tylko seniorzy tracą oszczędności lub zmagają się z wyjaśnianiem kredytu, którego nie zaciągali. Dlatego, by zmniejszyć ryzyko utraty danych i ograniczyć skutki umyślnych działań złodziei tożsamości, warto wiedzieć i uczyć się o sposobach ochrony swoich finansów.
W mediach pojawiła się ostatnio informacja, że wykradziono dane klientów czterech banków - Idea Banku, Credit Agricole, ING Banku Śląskiego i mBanku. Osoby, które mają tam konta mogą więc obawiać się próby kradzieży. Co zrobić, aby zwiększyć poziom bezpieczeństwa i jak się zabezpieczyć przed wirtualnym rabunkiem?
Od stycznia do marca 2017 roku każdego dnia próbowano wyłudzać blisko 1 mln zł, głównie przy pomocy skradzionych dowodów osobistych – wynika z danych Związku Banków Polskich. Dzięki bazie zastrzeżonych dokumentów instytucjom finansowym łatwiej takie próby udaremnić, ale są też inne sposoby, np. Biuro Informacji Kredytowej. Z problemem wyłudzeń spotykają się także firmy pożyczkowe, choć jego skala nie jest znacząca.
Kilka milionów Polaków może zostać wezwanych do spłacenia zobowiązań, których nigdy nie zaciągali. Ich numery PESEL wraz z informacją o dacie i miejscu urodzenia oraz numerze dowodu osobistego wykradzione przez przestępców wystarczą do tego, aby zaciągnąć w ich imieniu kredyt lub pożyczkę albo kupić drogi telefon. Aby uniknąć kłopotów warto sprawdzać, czy bank, firma pożyczkowa, operator telefoniczny lub jakakolwiek inna firma nie szukała o nas informacji.
W III kwartale bieżącego roku różne osoby usiłowały wyłudzić kredyty na łączną kwotę 98 milionów złotych. Oszuści najczęściej usiłują pozyskać kredyt bankowy przy użyciu skradzionych dokumentów. Jednak kradzione dokumenty służą również do dokonywania zakupów ratalnych, kradzieży wypożyczanych przedmiotów, podpisywania umów najmu w celu kradzieży dobytku lub unikania opłat. A wszystko to na konto osoby, której ukradziono dokumenty. Zabezpieczeniem przed przykrą niespodzianką może być zgłoszenie skradzionych dokumentów do specjalnej międzybankowej bazy danych.
Związek Banków Polskich we współpracy z Komendą Stołeczną Policji przygotowały specjalny informator "Jak nie paść ofiarą oszustwa metodą Na wnuczka". Przestępcy posługujący się tą metodą, wykorzystując dobroć starszych ludzi, używają różnorodnych sposobów, aby pozbawić ich wszystkich oszczędności życia.
Policja lubuska ostrzega mieszkańców województwa - zwłaszcza tych najstarszych - przed wpuszczaniem do domu obcych ludzi. Na terenie lubuskiego pojawili się ostatnio oszuści podszywający się pod pracowników Narodowego Funduszu Zdrowia.
Komenda Główna Policji poinformowała, że poszukiwany jest osiemdziesięcioletni Eugeniusz Gadomski. Ten starszy pan ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości od 1998 roku. Wysłano za nim już kilka listów gończych za liczne wyłudzenia i oszustwa.