Wielu współczesnych dziadków uważa, że ich wnuki mają zbyt dużo swobody. Ponad połowa zmieniłaby coś w sposobie wychowywania dzieci.
Miliony trzypokoleniowych (i większych) rodzin mieszka pod tym samym dachem. Jak funkcjonują? Opinie na ten temat są rozbieżne, w każdym razie następują znaczące zmiany w tej kwestii. Do niedawna w naszym kraju rodziny wielopokoleniowe były zjawiskiem powszechnym, obecnie zaczyna dominować nowy model - rodziny nuklearne. Jaki wariant zwycięży?
Trudno mówić o powszechnym trendzie, ale takie sytuacje zdarzają się coraz częściej. Małżeństwa mające kłopoty z poczęciem dziecka szukają matek surogatek wśród członkiń rodziny, okazuje się, że dojrzałe kobiety decydują się na noszenie w swym łonie przyszłych wnuków. Tym razem pewna Brytyjka zdecydowała się zostać matką zastępczą na prośbę swej córki i jej męża.
Relacje między babciami i dziadkami a wnukami są niezwykłe. Cechuje je duża wrażliwość, troska, cierpliwość i zaangażowanie. Dziadkowie to także doskonała „instytucja" dla zapracowanych rodziców, którzy chętnie zostawiają swoje pociechy pod opieką seniorów. Ci z kolei dokładają zwykle wszelkich starań, by być najczulszymi i najcierpliwszymi opiekunami. Zdarza się jednak, że w ferworze obowiązków wychowawczych dziadkowie popełniają charakterystyczne błędy.
61-letnia Kristine Casey otworzyła nową kartę w historii urodzeń - stała się matką surogatką dla dziecka swojej córki i jej męża.
Dziadkowie preferują określone wnuki ze względu na zależności związane linią genetyczną, wynika z badań.
Dziadkowie to świetna „instytucja". Chętnie zajmą się wnukami, mają dużo cierpliwości, rozpieszczają maluchy i pobłażają im. Poza tym badania wykazały, że dzieci często przebywające z dziadkami wyrastają na bardziej wyrozumiałych i odpowiedzialnych ludzi. Do tego deficyt placówek opiekuńczych skłania rodziców do oddawania swoich pociech pod opiekę seniorów. To wydaje się być świetnym rozwiązaniem dla wszystkich członków rodziny, a jednak seniorzy nie zawsze dobrze na tym „wychodzą".
Ramjit Raghav, 94-letni mieszkaniec Indii, kilka tygodni temu po raz pierwszy został ojcem. Jego 51-letnia żona urodziła syna. Teraz para zapowiada, że postara się o rodzeństwo dla nowonarodzonej latorośli.
Wigilia to chyba najbardziej ekscytujący dzień w roku. To quasi święto (dokładnie - z łac. vigilia - czuwanie, straż, nie jest świętem, a dniem poprzedzającym świąteczny czas), bo rano niemal wszystkie sklepy są czynne i wszędzie widać pospiech - w robieniu ostatnich zakupów i niespokojnym oczekiwaniu na listonosza z zamówioną przesyłką. Wczesnym popołudniem ulice zaczynają się wyludniać, a gdy się ściemnia niemal każdy już siedzi przy wigilijnym stole czekając na pierwszą gwiazdę. Oto kilka pomysłów, jak sprawić, by świąteczny czas stał się perfekcyjny.
W Wielkiej Brytanii dziadkowie postanowili ograniczyć ilość prezentów w postaci zabawek dla swych wnuków, zamiast samochodów i lalek podarowują kilkadziesiąt funtów w celu oszczędzania na przyszłość najmłodszych członków w rodzinie.
Ponad sto lat po tym, jak zostały wynalezione, kolejki elektryczne są nadal popularnymi zabawkami pod choinkę.
Relacje między rodzicami a dziećmi zawsze były bardzo delikatną kwestią. Radość z pomyślności swojej rodziny, obserwowanie wzrostu najpierw swoich pociech, a następnie dorastania wnuków od wieków stanowiło wielką wartość we wszelkich religiach i na wszystkich kontynentach. „Synowie twoi jak sadzonki oliwki dookoła twojego stołu (...) oglądaj pomyślność Jeruzalem przez całe swoje życie. Oglądaj dzieci twoich synów", czytamy w Biblii (psalm 128). Każdy pragnie dla swych dzieci szczęścia. Trudniej jest jednak budować je pod wspólnym dachem, gdy dzieciak znacznie podrósł i sam stworzył rodzinę...
Dziadkowie, pod których opieką pozostają wnuki, narażają własne zdrowie i dobre samopoczucie na ryzyko, wynika z badań.
Osiągnięcie średniego czy dojrzałego wieku może wiązać się z różnymi kwestiami: nasilającymi się problemami zdrowotnymi, opuszczeniem domu przez dorosłe dzieci, zmianą stylu życia, etc., na pewno jednak łączy się z jednym - bagażem doświadczeń i nie zawsze załatwionych spraw. Pewnie wielu z nich nawet nie jest się świadomym, inne, nawet bardzo odległe, pamięta się, jakby miały miejsce wczoraj. Niedotrzymane obietnice, złamanie danego słowa, chowana uraza mogą popsuć humor. Jeśli masz okazję wyjaśnić nieprzyjemną sytuację, zrób to. Dlaczego warto? Po prostu poczujesz się lepiej.
"Nie pożyczaj drugim ani od drugich; bo pożyczkę daną tracimy najczęściej razem z przyjacielem", pisał Szekspir kilka wieków temu. Bez wątpienia jest to jedna z ponadczasowych fraz dramaturga. Jak trudna jest taka sytuacja bowiem zdaje sobie sprawę każdy, kto kiedyś pożyczył jakąś kwotę przyjacielowi lub członkowi rodziny, bądź też zaciągnął pożyczkę od którejś z tych osób. To nierzadko fatalnie wpływa na stosunki międzyludzkie.