Wiadomość o tym, że zostaje się dziadkami zawsze jest dużym przeżyciem i szokiem, gdy jednak ma to być dziecko adoptowane, uczucia te są jeszcze silniejsze. – Kiedy dowiedziałam się, że będę babcią adoptowanego dziecka z Chin, nie zdziwiłam się, mój syn i jego żona rozmawiali o tym wcześniej – mówi Dawn – bałam się jednak, że wnuk nie będzie kochać mnie jak babcię, tylko jak nianię. Chciałam by dziecko było do mnie podobne. Nie jestem z tego dumna, ale tak było. Bałam się dodatkowo, że maleństwo okaże się chore.
Bycie dziadkami to jeden z najpiękniejszych okresów w życiu. To czas pociechy z dzieci, bez ciągłego wstawania w nocy, prania, prasowania i szykowania zupek. Jednak wielu starszym osobom, których młodość wyglądała zupełnie inaczej niż współczesne życie trudno jest się porozumieć z młodym pokoleniem.
Kiedy dziadkowie przeżyją śmierć swojego wnuka, oprócz radzenia sobie z własnym smutkiem, muszą także pomóc swoim dzieciom pokonać ból po tak wielkiej stracie jaką jest utrata dziecka. Cierpienie takie może zachwiać sensem ludzkiego istnienia, przynosząc frustrację, bezradność, poczucie winy i gniew.
Dorośli przez prawie cały czas zdobywają nowe informacje o świecie, ich kraju, nowinkach technicznych. Pomocne są im w tym radio, internet, telewizja. Dla dzieci miejsca te są źródłem innych przyjemności. W wielu wypadkach skutecznie uchylają się od wiedzy o świecie współczesnym, która nudzi ich i przeraża. Większość dorosłych nie zdaje sobie sprawy jak duży wpływ na dziecko mają te informacje. I tu zaczyna się rola dziadków, którzy na ogół mając więcej czasu i cierpliwości niż rodzice, mogą pomóc wnukom zrozumieć to co maluchy widzą i słyszą.