W Polsce przybywa osób zadłużonych. Jedni stali się niewypłacalni w wyniku nieprzewidzianych, niezależnych od nich zdarzeń, inni lekkomyślnie zaciągali zobowiązania finansowe, nie licząc się z konsekwencjami. Wiele tych osób z radością powitało wprowadzoną w 2009 roku ustawę o upadłości konsumenckiej, traktując ją jako możliwość nowego startu w życiu, czystą kartę. W rzeczywistości warunki ogłoszenia upadłości są bardzo rygorystyczne i w praktyce oznaczają likwidację majątku, a nie po prostu umorzenia długów. Może więc lepiej pomyśleć zanim sięgnie się po to ten ostateczny środek?
Jak informuje „Metro", do sądów złożono pierwsze wnioski o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, najprawdopodobniej jednak znaczna ich część zostanie odrzucona. Często są bowiem niepełne, nie zawierają listy wierzycieli, wyceny majątku, i dokonanych na nim zabezpieczeń należności, terminów spłat. Wśród wnioskodawców są m. in. emeryci i samotne matki.
Długotrwała choroba, nieszczęśliwy wypadek czy niezawiniona utrata pracy - to przyczyny, które mogą stać się podstawą ogłoszenia upadłości przez konsumenta. W życie weszły właśnie nowe przepisy, które to umożliwiają.
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o prawie upadłościowym i naprawczym. Nowelizacja wprowadzająca upadłość konsumencką daje szansę dłużnikom, którzy bez swojej winy stali się niewypłacalni. To nowość w polskim prawie, która zacznie obowiązywać już w pierwszych miesiącach 2009 r.