Podróżowanie tramwajem czy autobusem zwykle jest bardziej ekonomiczne niż jazda po mieście autem. Korzystanie z publicznych środków transportu pozwala też często szybciej dotrzeć do celu, uniknąć korków i stresu. Niestety, jest również sporo minusów takiego sposobu przemieszczania się. Co przeszkadza nam w komunikacji miejskiej i jak sobie ułatwić życie, kiedy wybieramy taki sposób dojazdu?
Komunikacja miejska wciąż nie jest jeszcze w pełni dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych – twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. We wszystkich skontrolowanych miastach osoby niepełnosprawne napotykały na poważne bariery w dostępie do publicznego transportu zbiorowego. Najpowszechniejszym problemem pozostaje wciąż zbyt mała w stosunku do potrzeb liczba kursów pojazdów niskopodłogowych. W ocenie NIK większość trudności z dostępem niepełnosprawnych do komunikacji miejskiej wynika z nierzetelnej analizy potrzeb przewozowych mieszkańców.
Samorządy na ogół nie były zainteresowane organizowaniem publicznego transportu zbiorowego dla mieszkańców. I w zasadzie ograniczały się do administrowania tym transportem, czyli m.in. wydawania zezwoleń i określania przystanków komunikacyjnych – twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. Połowa skontrolowanych samorządów nie badała też lokalnych potrzeb przewozowych, choć był to ich obowiązek. A lokalnych przewoźników sprawdzał jedynie co czwarty skontrolowany powiat.