Wyglądają bardzo podobnie do faktur wystawianych przez Telekomunikację Polską, i opiewają na kilkaset złotych. Nie są to jednak rachunki za korzystanie z telefonu ale faktury za publikację nazwiska w książce telefonicznej która ma zostać wydana przez firmę zupełnie z TP SA nie związanej. "Życie Warszawy" ostrzega szczególnie starszych warszawiaków, by uważnie sprawdzali telefoniczne rachunki, które znajdują w swoich skrzynkach.