Latem szpitale wypełniają się ludźmi w sędziwym wieku, bo rodziny, które opiekują się nimi w ciągu roku, wyjeżdżają na urlop – informuje Dziennik.
Niedawno Polskę obiegła informacja oburzająca wielu obywateli – przed szpitalem na warszawskim Solcu znalazła się kobieta potrzebująca pomocy, niestety lekarze nie mogli do niej wyjść, bo nie wolno im opuszczać miejsca pracy. Podobna sytuacja powtórzyła się w Jeleniej Górze.
O polskiej służbie zdrowia mówi się ostatnio bardzo dużo i – niestety – na ogół źle. Narzekają i lekarze i pielęgniarki - na niskie płace, i pacjenci – na kolejki, koszty i złe, bo przedmiotowe traktowanie. Co naprawdę myślimy o naszej służbie zdrowia najlepiej zobrazują opublikowane właśnie wyniki badania GUS „Ochrona zdrowia w gospodarstwach domowych”.
Jak podaje o Gazeta Wyborcza, w Bydgoszczy powstała mobilna przychodnia, od stycznia będzie wysyłana do lżejszych przypadków. Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego będzie wysyłać swych lekarzy jedynie do ciężko chorych.
Znane są już wyniki szóstej edycji Rankingu Newsweeka „Nasi liderzy 2007” na najlepsze placówki medyczne w kraju. Sprawdź gdzie warto się leczyć.
W szpitalu w Gdańsku u trzyletniej pacjentki zdiagnozowano bezdech i drgawki po podaniu corhydronu. Lekarze udzielili dziecku pomocy i poinformowali o zdarzeniu Urząd Rejestracji Leków.
Niemal wszyscy jesteśmy objęci powszechnym ubezpieczeniem zdrowotnym, nad którym czuwa NFZ. Nie jest tajemnicą, że dostęp do usług państwowej służby zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Kilkumiesięczne kolejki do lekarzy specjalistów, konieczność uzyskania skierowania, oczekiwanie na zabiegi specjalistyczne, ( jak np. tomografia komputerowa) - to wszystko powoduje, że wielu z nas rezygnuje z tej drogi – wybierając leczenie prywatne.
Strajk w służbie zdrowia staje się coraz bardziej uciążliwy, w niektórych szpitalach nie osiągnięto porozumienia i wielu lekarzy nie przyszło dziś do pracy. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu przystąpiło do wykonywania zawodowych obowiązków zaledwie 25 medyków. Podobny stan rzeczy zaistniał w dwóch pozostałych szpitalach. Władze apelują do lekarzy o powrót do pracy.
Wczoraj w Ścinawie na Dolnym Śląsku otwarto pierwszy w Polsce szpital dla chorych na Alzheimera. Jednak liczba chorych znacznie przekracza możliwości placówki. „Przydział miejsca u nas będzie graniczył z cudem”, powiedział dyrektor ośrodka Michał Hajtko.
Prawidłowa opieka medyczna wymaga stałego podnoszenia jakości świadczonych usług, popartego rosnącymi możliwościami w zakresie diagnostyki i zaopatrzenia medycznego pacjentów. Dostęp szpitali do nowoczesnej aparatury medycznej o najwyższym standardzie ułatwiają programy finansowania inwestycji.
Jak podaje „Metro”, pacjent jednego z warszawskich szpitali, nie mogąc doczekać się pomocy, zadzwonił przez telefon komórkowy na pogotowie.
W jednym z czeskich szpitali praktykuje się powiadamianie krewnych o śmierci bliskiej osoby za pośrednictwem lakonicznej wiadomości tekstowej.
Z projektu ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu chorób zakaźnych, który opracowało Ministerstwo Zdrowia wynika, że dyrektorzy szpitali będą osobiście odpowiedzialni za to, że w ich placówce doszło do zakażenia pacjenta groźną chorobą.
Coraz częściej szpitalne łóżka zajmują starsi pacjenci, których rodziny nie chcą odbierać ze szpitali. Starsi ludzie bardzo często nie mają dokąd wrócić, ponieważ rodzina nie poczuwa się do opieki nad nimi. Lekarze słyszą najczęściej, że rodziny nie stać na wynajęcie opiekunki lub też nie ma w domu warunków - pisze "Gazeta Krakowska".
Obsługujący blisko 250 tysięcy mieszkańców Woli i Bemowa szpital, od nowego roku ogranicza działalność - alarmuje "Życie Warszawy". Powód? Placówka nie zdołała porozumieć się z Narodowym Funduszem Zdrowia.