Twórcze hobby pomaga zyskać poczucie szczęścia. Wypróbuj się w różnych dziedzinach, by poprawić swoje samopoczucie.
Problem wydaje się paradoksalny, przecież okres świąteczny to czas, na który niemal wszyscy czekamy. Czekamy na jego nadejście długie miesiące i specjalnie się do niego przygotowujemy. A jednak okazuje sie, że właśnie w tym czasie wzrasta liczba przypadków nie tylko osłabienia nastroju, ale i po prostu objawów depresji. Dotyczy to nie tylko ludzi samotnych, także tych, którzy mają okazję spedzić Boże Narodzenie w licznym gronie rodzinnym. Zobacz, skąd bierze się „świąteczna depresja" i jak jej zapobiec.
Warto zadbać o swój dobry stan psycho-fizyczny, bo poczucie szczęścia wpływa na stan organizmu i decyduje o zdolności do prowadzenia samodzielnego, niezależnego życia.
Poczucie szczęścia do pewnego stopnia może zależeć od płci i wieku. W jednym okresie życia to panie są szcześliwsze, w innym - panowie.
Najlepiej mieć dziesięcioro przyjaciół - wówczas czujemy się najszczęśliwsi, mówią brytyjscy badacze.
Zadbaj o to, by twój partner był szczśliwy, zyska na tym nie tylko atmosfera w domu, ale także twoje zdrowie.
Trudno o obiektywizm w sferze intymnej, bo ludzie cechują się różnymi temperamentami i stylem życia, niemniej jednak na podstawie odpowiedzi tysięcy uczestników badań można wnioskować, że najszczęśliwsze są pary, które oddają się miłosnym uniesieniom raz w tygodniu.
Poza tym, że dobrze smakuje i świetnie gasi pragnienie, oto kolejny powód, by sięgnąć po piwo - szwajcarscy uczeni odkryli, że picie piwa czyni ludzi łatwiej socjalizującymi się i bardziej empatycznymi.
Współczesny styl życia sprawia, że stres jest wszechobecny i tak się do niego przyzwyczajamy, że staramy się go zmniejszyć jedynie instynktownie, a nie poprzez świadome zmiany. Nie ma jednak na co czekać. Warto przeanalizować poziom stresu, z jakim się zmagamy i sprawdzić, co można zmienić w stylu życia lub jakie techniki relaksu wprowadzić.
Najwyższy czas skończyć ze stereotypem starszego wieku jako czasem samych zmartwień i chorób. Oczywiste jest, że wraz z wiekiem „dopadają" nas różne dolegliwości i nierzadko na stałe musimy sięgać np. po leki na cholesterol czy nadciśnienie, ale dojrzałość ma też swoje mocne strony - czujemy się szczęśliwsi i jesteśmy spokojniejsi.
Naprawdę łatwo możesz przydać sobie poczucia szczęścia. Wystarczy regularnie ćwiczyć. I nie musisz mieć siły i wydolności profesjonalnego sportowca - trzeba po prostu systematycznie trenować.
Samotność jest destrukcyjna dla zdrowia, ale to nie oznacza, że trzeba mieć partnera, by dobrze funkcjonować. Ludzie, którzy utrzymują dobre relacje z rodziną czy przyjaciółmi, mają się nawet lepiej niż osoby pozostające w niesatysfakcjonujących związkach.
Szczęście stało się pojęciem kojarzonym z czymś nieosiągalnym, górnolotnym, niezrozumiałym. Dzisiaj nawet filozofowie i psycholodzy wolą używać określeń: dobrostan czy zadowolenie. Bez względu na terminologię, wiadomo, w czym rzecz - chodzi o taki stan, w którym uważamy, że niczego więcej nam nie potrzeba, czujemy się spełnieni i radośni. I okazuje się, że do tego nie potrzeba wygranej w lotto czy niespodziewanego spadku, bo nie chodzi o momentalną radość, ale wypracowanie nastawienia, które pozwala z pogodą przechodzić przez życie.
Nie ma sensu się złościć. Warto uczyć się zachowywać stoicki spokój, ponieważ taka postawa przekłada się na realnie niższe ryzyko problemów zdrowotnych. Ustalono np., że osoby zadwolone z życia mogą liczyć na niższe ryzyko udaru.
Istnieje bardzo prosty sposób na poprawę humoru - wystarczy jeść więcej warzyw i owoców.