Od początku września ZUS przyjął 377,4 tys. wniosków związanych z przywróceniem wieku emerytalnego. Na emeryturę w obniżonym wieku emerytalnym 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn przechodzą głównie osoby, które dotąd były nieaktywne zawodowo.
Już od rana w placówkach ZUS ustawiają się kolejki przyszłych emerytów, którzy chcą złożyć wnioski o emeryturę w obniżonym wieku. Tylko w piątek, w pierwszym dniu przyjmowania wniosków pracownicy mieli pełne ręce roboty. W całym kraju ZUS obsłużył w sprawach emerytur ponad 64 tys. osób, o 190 proc. więcej niż średnio dziennie w ubiegłym tygodniu; 23,5 tys. osób składało wnioski po raz pierwszy.
1 września ZUS rozpoczął przyjmowanie wniosków od osób, które mogą przejść na emeryturę po wprowadzeniu obniżonego wieku emerytalnego. To efekt tego, że od 1 października zostaje przywrócony niższy niż obecnie obowiązujący wiek emerytalny. Dla mężczyzn będzie to 65 lat, dla kobiet 60. Według szacunków Zakładu w całym kraju w ostatnich trzech miesiącach tego roku ok. 331 tys. osób, osiągnie wiek emerytalny.
Lawinowego wpływu wniosków o wyliczenie emerytury spodziewa się ZUS na Dolnym Śląsku w trzecim kwartale tego roku. Ze wstępnych szacunków wynika, że wniosków będzie o około 30 proc. więcej niż w poprzednich latach.
Prezydent Andrzej Duda podpisał dziś - 19 grudnia 2016 roku - ustawę obniżającą wiek emerytalny. Od 1 października 2017 r. na emeryturę będą mogły przechodzić kobiety w wieku 60 lat i mężczyźni, którzy osiągnęli 65 lat. Ustawa wprowadza jedynie prawo do wcześniejszego przejścia na emeryturę, co oznacza, że osoby te nadal bedą mogły kontynuować pracę. Obniżka wieku emerytalnego była jedną z wyborczych obietnic Andrzeja Dudy.
Sejm RP przyjął dziś ustawę obniżającą wiek emerytalny. Od 1 października 2017 r. na emeryturę będą mogły przechodzić kobiety w wieku 60 lat i mężczyźni, którzy osiągnęli 65 lat.
Aż 17% mężczyzn i ponad 20% kobiet w wieku emerytalnym (65-67 lat) w państwach UE jest narażonych na wykluczenie społeczne i ubóstwo – wynika z danych Eurostatu. Źródłem tego problemu jest przede wszystkim niski wskaźnik dzietności, brak dbania o ciągłość zatrudnienia oraz niechęć do długoterminowego oszczędzania na konkretne cele. W trudnej sytuacji znajdują się Polki, których emerytury są średnio o 45% niższe niż emerytury mężczyzn. Jeśli kobiety nie zadbają o swoje bezpieczeństwo finansowe – na starość grozi im nędza.
Jeżeli dojdzie do obniżenia wieku emerytalnego to przeciętne świadczenie pobierane np. w 2017 roku uszczupli się jedynie o kilkanaście złotych. Jednak dla emerytów w następnych latach skurczy się ono już o wiele dotkliwiej – wynika z wyliczeń Legg Mason. Jak się okazuje, na zmianach najbardziej stracą kobiety.
Średnia emerytura kobiet w Polsce w 2014 r. wynosiła 1 653,03 zł, a średnia emerytura mężczyzn w tym samym czasie - 2 394,84 zł. W dodatku istnieje duża różnica między wysokością świadczeń wypłacanych emerytom i emerytkom. W 2014 r. najwięcej kobiet w Polsce otrzymywało emeryturę w wysokości 1 401,90 zł, tymczasem najwięcej mężczyzn otrzymywało świadczenie w wysokości 1 945,97 zł - problem ubóstwa emerytalnego porusza najnowsza ekspertyza Instytutu Spraw Publicznych „Sytuacja kobiet w systemie emerytalnym”, w ramach której przedstawione zostały przyczyny nierówności emerytalnych o charakterze kulturowym i instytucjonalnym.
Środki pochodzące ze składek ubezpieczeniowych, również zgromadzone w otwartych funduszach emerytalnych, są środkami publicznymi, a nie prywatnymi oszczędnościami ubezpieczonych – uznał Trybunał Konstytucyjny. Według TK, ustawodawca dysponuje w takiej sytuacji szeroką swobodą rozporządzania takimi środkami w celu zapewnienia ubezpieczonym realizacji prawa do emerytury. Tym samym przejęcie przez ZUS części aktywów OFE zostało uznane za zgodne z ustawą zasadniczą.
Od kilku tygodni w mediach dominuje debata nad przedstawionymi przez rząd planami zmian w systemie emerytalnym. Zgodnie z zapowiedziami Polacy będą mieć częściową dowolność w wyborze pomiędzy ZUS a OFE. Jeżeli reformę przyjmie Sejm i podpisze Prezydent, na podjęcie decyzji pozostanie trzy miesiące. Czym kierować się przy dokonywaniu tak ważnego wyboru? Jakie czynniki należy wziąć pod uwagę podpowiada ekspert Expandera.
Początek roku to czas kiedy najczęściej do naszych domów przychodzą listy nadawane przez Otwarte Fundusze Emerytalne. Większość z nas po pobieżnym obejrzeniu wkłada je do segregatora z dokumentami gdzie będą leżeć kolejne lata. Expander doradza jak czytać i interpretować korespondencję z tzw. II filara emerytalnego, by w razie konieczności wiedzieć kiedy zmienić OFE na lepszy.
Krajowe dane demograficzne wskazują na dwie wyraźne tendencje: starzenie się społeczeństwa oraz niską dzietność Polaków niegwarantującą zastępowalności pokoleń. Kumulacja tych czynników będzie stopniowo prowadzić do coraz większego obciążenia systemu emerytalnego, który już obecnie nie zapewnia godziwych środków na tzw. „jesień życia”.
„W nadchodzących dziesięcioleciach Unia Europejska stanie w obliczu wyzwań związanych ze starzeniem się społeczeństwa. Istnieją trzy główne czynniki, które tłumaczą ten trend:. utrzymujący się niski współczynnik dzietności, wzrost długości życia i pokolenie wyżu demograficznego, które wkrótce zacznie osiągać wiek emerytalny", czytamy w roczniku Eurostatu z 2010 roku.
Decyzja rządu o obniżeniu z 7,3% do 2,3% części składki emerytalnej odprowadzanej przez pracujących do Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE) spotyka się z raczej krytycznymi reakcjami społecznymi.