Fryzjerskim przebojem sezonu wiosna-lato 2015 są zimne, niemal białe blondy z odcieniami niebieskiego oraz tzw. granny hair, czyli włosy siwe. Stylizacje fryzur mają być lekkie, kobiece i naturalne.
Pierwsze siwe włosy wzbudzają niepokój, kolejne westchnienia lub decyzję o koloryzacji, a cała siwa głowa, to powód do... zadowolenia i dumy. Okazuje się bowiem, że siwizna wraca do łask.
Symbol starzenia czy też znak dostojnego wieku? Co do siwizny zdania są podzielone. W każdym razie ci, którzy niechętnie oglądają srebrne nitki na swych skroniach, łatwo mogą się ich pozbyć. Wystarczy odpowiednia farba i czupryna może mieć niemal każdą barwę. Zresztą, nie tylko siwe włosy skłaniają do koloryzacji, popularność farb, szamponów, czy kremów rozjaśniających jest ogromna, bowiem dzięki nim łatwo można zmienić image w każdym wieku.
Choć siwe włosy kojarzone są zazwyczaj z dostojeństwem i mądrością życiową ich pojawienie się rzadko bywa witane z radością. Poza wszystkim są bowiem objawem starzenia, a to już niekoniecznie musi cieszyć. Czy jednak jesteśmy skazani na „szron na głowie”? Czy siwienie włosów można powstrzymać?