Pisanie książek o starości jest ryzykowne. Czyniąc to, łatwo popełnić nietakt, posunąć się za daleko, przesadzić. Starość nie jest tematem wulgarnym czy nieeleganckim, można o niej mówić w towarzystwie bez niepotrzebnego skrępowania. Warto jednak pamiętać, że o ile reguły savoir-vivre’u dopuszczają poruszanie przy jedzeniu tematu starości, surowo zabraniają one odnoszenia go do którejkolwiek z obecnych osób. Bowiem osoba w podeszłym wieku czuje się stara za pośrednictwem innych, ale sama doświadcza poważniejszych przemian.