Ziemniaki to ciągle niemal nieodłączny element obiadu w polskich domach. Te powszechnie dostępne warzywa mogą mieć jednak szereg innych, ciekawych zastosowań. Odkryj ziemniaki na nowo - sprawdź do czego, poza kulinariami, mogą ci się przydać.
Istnieją produkty, które, choć są powszechnie dostępne i często umieszczamy je w swoich jadłospisach, nie powinny stanowić głównego punktu codziennego menu. Nie tylko bowiem nie przydają pożądanych składników odżywczych, ale mogą sprzyjać rozwojowi otyłości i innych chorób. Jeśli więc zależy ci, by w przyszłości cieszyć się dobrym zdrowiem, nie przyzwyczajaj się do częstego raczenia się wymienionym niżej jedzeniem.
Od sposobu odżywiania się zależy nie tylko nasze samopoczucie oraz ogólny stan zdrowia, ale i wygląd. To przede wszystkim z diety uzyskujemy witaminy i minerały, których wszelkie niedobory mogą ujawniać się w postaci różnych, w tym widocznych na skórze, symptomów. Jedne produkty sprawiają, że cera wygląda młodo i promiennie, włosy lśnią, a paznokcie pozostają mocne, inne przyspieszają proces starzenia się wzmagając proces powstawania zmarszczek oraz osłabienia „czupryny".
Ryż to nie tylko pożywny element zdrowych dań. Okazuje się, że można go wykorzystać także jako preparat czyszczący, wskaźnik temperatury czy środek konserwujący. Ma rozmaite zastosowania przy drobnych kuchennych i spiżarnianych problemach.
Powszechnie wiadomo, że takie przekąski, jak chipsy, paluszki, orzechy w puszce, czy krakersy zawierają relatywnie duże ilości soli i w związku tym trzeba się nimi raczyć ostrożnie. Okazuje się jednak, że nawet w takich produktach, które uważane są za słodycze, zawartość soli jest zaskakująco wysoka.
Czosnek posiada ponoć wszechstronne magiczne właściwości, ale także herbata może ochronić przed złymi duchami, a ryż ma zapewnić dobrobyt. Niektóre przesądy związane z jedzeniem mają długą tradycję. Oto te najpopularniejsze.
Naukowcy z Trial of Non-pharmacologic Interventions in the Elderly (TONE) wykazali, że zmniejszenie ilości soli w diecie skutkuje obniżeniem ciśnienia krwi.
Nadmierne spożycie soli było czynnikiem w prawie 2,3 milionów zgonów w wyniku zawału serca, udaru mózgu i innych przyczyn sercowo-naczyniowych w 2010 roku. Ta liczba stanowi 15 proc. wszystkich zgonów związanych z kłopotami sercowymi w danym roku na całym świecie.
Wiele osób z różnorodnymi schorzeniami musi mocno ograniczyć ilość spożywanej soli kuchennej. Również ludzie zdrowi powinni używać jak najmniej soli w codziennym pożywieniu. Oto dziesięć wskazówek, które ułatwią zmianę diety.
W XXI wieku sól można znaleźć prawie wszędzie; jest ona dostępna niemalże w każdym gotowym lub półgotowym produkcie spożywczym, przyzwyczajając konsumentów do swojego intensywnego smaku. Produkty mniej słone zwykło się uważać za mdłe i pozbawione aromatu.
Ograniczanie w diecie ilości słonych produktów, takich jak wędliny czy chleb, może zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka żołądka, informuje World Cancer Research Fund (WCRF).
Niektóre produkty mają „złą sławę" jeśli chodzi o ich wartości odżywcze. Powszechnie wiadomo np., że słodycze zawierają znaczne ilości kalorii i tłuszcze, które w nadmiarze bardzo szkodzą zdrowiu. Niemniej jednak są i takie przysmaki, które bezpośrednio nie kojarzą się z kalorycznością, a ich nadmiar skutkuje problemami z utrzymaniem prawidłowej masy ciała.
Wysokie spożycie soli podnosi ciśnienie krwi, to zaś stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia. Okazuje się jednak, że nie jest łatwo kontrolować ilość konsumowanej soli, bo znajduje się w wielu artykułach żywnościowych, czego konsumenci często nie mają świadomości.
Aranżacja XVII-wiecznej warzelni soli, „Siedmiobój Solny” i warsztaty „Śmiechoterapii” to atrakcje tegorocznej imprezy „Święto Soli”. Wyjątkowym akcentem będzie też udział przedstawicieli Włoch, Ukrainy, Grecji i Rumuni.
Nie wystarczy ograniczyć dodawania soli do przygotowywanych posiłków, by spożywać rekomendowaną przez specjalistów jej ilość - tj. co najwyżej jedną łyżeczkę dziennie. Producenci żywności bowiem chętnie używają tej przyprawy do przygotowywania rozmaitych artykułów i trudno kontrolować spożycie chlorku sodu.