Astma stanowi obecnie jedną z powszechniejszych chorób układu oddechowego na świecie. Nie zawsze jednak łatwo daje się rozpoznać objawy, mogą się bowiem istotnie różnić w zależności od pacjenta.
Aż połowa z 12 mln Polaków, którzy są alergikami ma wyraźne objawy alergii. Bardzo duży odsetek z nich to osoby uczulone na roztocze – wynika z ostatnich badań ECAP – Epidemiologii Chorób Alergicznych. Jak radzić sobie z alergią na roztocze w naszych domach? Dla tych mikroskopijnych pajęczaków zima to czas, kiedy rozwijają się w naszych domach najintensywniej.
Aby uchronić się przed negatywnym oddziaływaniem kurzu i roztoczy, warto m. in. co roku wymieniać poduszkę, radzą uczeni z Kansas City Allergy & Asthma Associates.
Wiosna i lato to najbardziej uciążliwy czas w roku dla osób uczulonych na pyłki. Zwykle do połowy lipca w powietrzu utrzymuje się wysokie stężenie pyłków traw, do końca sierpnia intensywnie pyli też silnie uczulająca bylica. We wrześniu z kolei alergicy powinni uważać na pyłki ambrozji, które w ostatnich sezonach coraz częściej pojawiają się w naszym kraju, przenoszone przez wiatr nawet tysiące kilometrów z krajów południowej Europy.
Arktyczne, mroźne powietrze to sprzymierzeniec w walce z roztoczami kurzu domowego. Warto wykorzystać zimowe słoneczne i mroźne dni, by pozbyć się tych alergenów z dywanu, narzuty, koca czy pościeli.
Roztocze kurzu domowego są po pyłkach roślin najczęstszymi alergenami wywołującymi alergiczny nieżyt nosa. Jesteśmy na nie narażeni przez cały rok. Roztocza są mikroskopijnymi pajęczakami i mieszkają w każdym domu oraz mieszkaniu!
Większość z nas zdaje sobie sprawę jak realne zagrożenie dla zdrowia niesie ze sobą postęp cywilizacyjny. Zwykłe mycie rąk, zabieg wpajany praktycznie od dziecka, traci na znaczeniu, gdy pod lupę weźmie się substancje obecne we wdychanym powietrzu. Niektóre z nich można spotkać nawet we własnym domu...
Od kilku tygodni niemal ze wszystkich mediów docierają do nas niepokojące informacje o wzroście zachorowań na grypę. Bez wątpienia, co roku, jesień to czas wzmożonego ruchu w aptekach i przychodniach lekarskich. Paradoksem jest fakt, że mimo imponującego postępu nauki i medycyny, wzrost zachorowań jest coraz większy. Niewątpliwie, szczęściarzy, którym udało się uniknąć zimowych infekcji jest niewielu. Mimo, iż każdy z nas wie, że lepiej jest zapobiegać powstaniu przeziębienia, niż później je leczyć, rzadko działamy zapobiegawczo. Pomocne okazuje się przebywanie w pomieszczeniach, gdzie powietrze jest odpowiednio nawilżone i oczyszczone.
Roztocza, pyłki roślin, sierść zwierząt, zanieczyszczenie powietrza, dym papierosowy, pleśń - to tylko niektóre czynniki, które wywołują objawy astmy. Większość z nich unosi się w powietrzu cały rok, dlatego osoby chore są stale narażone na ataki duszności. Całoroczne alergeny (roztocza kurzu domowego, alergeny zwierzęce, pleśnie) są poważnym zagrożeniem szczególnie dla pacjentów z najcięższą postacią astmy, tzw. astmą trudną do kontroli, którzy są uczuleni czasem na kilka czynników jednocześnie. Niewidoczne zagrożenie może czyhać na nich całą dobę, w każdym miejscu: w pracy, tramwaju, restauracji, a nawet w domu.
Jest ich miliony, żyją w każdym kącie naszego domu. Łyżeczka kurzu zawiera ich prawie 1000, łóżko 10,000. Najwięcej mieści się w dywanach, materacach, poduszkach, kołdrach i pluszowych misiach.
Salon to miejsce, gdzie gromadzi się cała rodzina. Jego charakter określają zarówno osoby, które w nim przebywają, jak również przedmioty otaczające domowników: dekoracje, pamiątki, zapachy, muzyka. Integracja „w kręgu domowego ogniska” - bardzo istotny element łączący pokolenia – najczęściej odbywa się właśnie w „dużym pokoju”. Duża przestrzeń, ciepłe kolory, przytulny wystrój wnętrza nie wystarczy, by zapewnić rodzinie zasłużony wypoczynek – szczególnie gdy przynajmniej jeden z domowników jest alergikiem. Aby zmniejszyć możliwość wystąpienia objawów alergicznych zarówno u dzieci, jak i u dorosłych, należy już w momencie aranżacji salonu zastosować odpowiednie rozwiązania.
Co dzień tysiące razy wdychamy i wydychamy powietrze. Niestety nikt z nas nie ma możliwości przebywania non stop w otoczeniu czystego świeżego powietrza, a wręcz przeciwnie, większość dnia spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach. Kurz, pyłki, roztocza, dym, sierść zwierząt i szereg innych zanieczyszczeń stanowią więc niemal nasze naturalne środowisko, często groźniejsze dla zdrowia, niż to na zewnątrz.