Wiosna to czas zmian nie tylko w naturze ale też w naszym ogólnym samopoczuciu. Niestety, nie są one zazwyczaj tak korzystne jak te za oknem. Często czujemy przemęczenie, apatię, senność, męczące bóle głowy i mięśni. Takie objawy są typowe dla okresu przesilenia wiosennego. Nie znaczy to jednak, że musimy z nimi żyć.
Nadmiar obowiązków, długie godziny spędzane w biurze, trudności z oddzieleniem życia zawodowego od prywatnego – to kwestie, które dotyczą dziś coraz większej liczby osób. Jeśli taka sytuacja utrzymuje się przez dłuższy czas, istnieje duże prawdopodobieństwo, że praca, którą kiedyś się lubiło, nie tylko przestanie sprawiać satysfakcję, ale stanie się także przyczyną wypalenia zawodowego. Szacuje się, że dziś zmaga się z nim już jedna czwarta aktywnych zawodowo ludzi. Jak odróżnić tak zwany syndrom burnout od zwykłego przemęczenia? Kiedy potrzebna jest pomoc specjalisty?
Wiemy, dlaczego nie lubisz swojej pracy. I nie, nie chodzi o to, że po prostu nie lubisz pracować. Owszem, zdarzają się i takie postawy, ale w większości przypadków przyczyny niechęci do zajęcia, które daje pieniądze, leżą gdzie indziej. Jeśli poznasz rzeczywisty powód takiego status quo, łatwiej Ci będzie powalczyć o zmianę tej sytuacji.
Każdy od czasu do czasu potrzebuje wolnego dnia, ale bywają okresy, w których po prostu trzeba pracować i przerwy na horyzoncie profesjonalnego zaangażowania nie widać. Tymczasem właśnie w nawale zawodowych obowiązków zdarza nam się słabsza forma i bardzo brakuje nam odpoczynku. Podpowiadamy, jak się wtedy zmotywować do pracy.
Nietypowe święto, jakim jest Dzień Pracoholika który przypada na 12 sierpnia, warto wykorzystać na przypomnienie o konieczności zachowania równowagi pomiędzy pracą a życiem prywatnym. Szybkie tempo życia, natłok codziennych obowiązków zawodowych i domowych sprawiają, że nie mamy czasu dla siebie. Ciągłe napięcie i stres, każdego dnia powodują, że zapominamy o tym, co najważniejsze – o zdrowiu. Ono też potrzebuje naszego czasu i uwagi. Spróbuj i postaraj się wykorzystywać w pracy pięć prostych technik relaksacyjnych częściej, niż tylko raz w roku.
Zaczyna się niewinnie. Zabierasz się do pracy. Zauważasz jednak, że właściwie już od kilku dni, a może nawet tygodni od samego rana jakby brakowało ci energii. Znowu się nie wyspałaś? Nie, przecież tym razem przespałaś zalecane osiem godzin, bo wieczorem nie miałaś nawet siły obejrzeć kolejnego odcinka ulubionego serialu. Zawodowych obowiązków masz tyle samo, co zawsze. Co więc się dzieje? Zamiast robić sobie coraz mocniejszą kawę, wybierz się do lekarza, bo chroniczne przemęczenie może sygnalizować kłopoty ze zdrowiem. Jakie?
Ciągła senność, ospałość oraz brak sił do życia to zmora dotykająca niejedną osobę. Wszystkie te dolegliwości zwykle są objawami zwykłego niewyspania, jednak często kryje się za tym coś znacznie poważniejszego. Wśród powodów nieustannego zmęczenia może się też znaleźć nieprawidłowa dieta.
Pod koniec zimy mamy nadzieję, że wszystkie dolegliwości miną lub choćby zelżeją. Wiosna kojarzy się z odrodzeniem i lepszym samopoczuciem. Niestety, czasem bywa wręcz przeciwnie. Co można zrobić, gdy zamiast porcji energii, wraz z wiosennym słońcem przychodzi do nas zmęczenie i apatia?
Porą roku, która zazwyczaj najbardziej się dłuży jest zima, a najtrudniejsze do przetrwania są jej ostatnie tygodnie. Organizm zmęczony mało ruchliwym trybem życia, niedoborem światła słonecznego i chłodem, w krótkim czasie jest zmuszony dostosować się do nowego (wiosennego) rytmu. Proces adaptacji w nowych warunkach trwa około miesiąca. Często jednak towarzyszą mu nieprzyjemne objawy tzw. przesilenia wiosennego, takie jak: osłabienie i senność, bóle głowy, trudności z koncentracją, chwiejne nastroje, rozdrażnienie czy poczucie rozbicia i rezygnacji.
Większość Polaków (71 procent) twierdzi, że odczuwa uciążliwy, męczący hałas. Badani doświadczają go z różną częstością: co trzeci (33 procent) narażony jest nań często (w tym 14 procent - bardzo często), a prawie dwie piąte (38 procent) - czasami lub rzadko. Natomiast ponad jedna czwarta ankietowanych (28 procent) w zasadzie nie ma do czynienia z nadmiernym hałasem,styka się z nim zupełnie sporadycznie - piszą autorzy raportu CBOS.
Pomyśl sobie jakbyś się czuła, gdybyś nie miała możliwości korzystania z prysznica czy wanny? Gdybyś chociaż przez klika dni nie mogła się wykąpać czy po prostu umyć?
Jesień i zima to czas kiedy szczególnie łatwo zachorować, wprawdzie nie ma sposobu na całkowite wyeliminowanie ryzyka infekcji, można je jednak zmniejszyć.
Zespół przewlekłego zmęczenia to dolegliwość utrudniająca życie, dodatkowym problemem jest fakt, iż nie znając dokładnego podłoża choroby trudno ją skutecznie leczyć. Brytyjscy naukowcy odkryli, że przewlekłe zmęczenie może mieć związek z infekcją wirusem atakującym układ pokarmowy.