Z policyjnych danych wynika, że przez pierwsze dwa tygodnie od momentu wejścia w życie przepisu dotyczącego zabierania prawa jazdy tym kierowcom, którzy dopuszczą się przekroczenia prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h (od 18 do 31 maja), dokument ten utraciło aż 1217 kierowców. Sprawne egzekwowanie przepisu przez funkcjonariuszy oraz obawa przed utratą prawa jazdy przez kierowców już zaczęły przekładać się na poprawę bezpieczeństwa.
Nowe przepisy, umożliwiające odebranie prawa jazdy na 3 miesiące piratom drogowym, weszły w życie niewiele ponad tydzień temu. Jak podaje policja, już można zauważyć pierwsze pozytywne efekty wprowadzonych zmian. W minionym tygodniu na polskich drogach doszło do 516 wypadków, tydzień wcześniej do 644. Zginęło 36 osób; w tygodniu wcześniejszym - 39, a 636 zostało rannych, tydzień wcześniej rannych było 737. Zatrzymano też mniej o blisko 400 pijanych kierowców.
Wczoraj weszły w życie nowe przepisy, które stanowią, że przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym skutkować będzie utratą prawa jazdy na trzy miesiące. Ten i inne zmienione przepisy mają być przestrogą dla kierowców popełniających najpoważniejsze przewinienia na drogach.
Nie tylko pijani kierowcy stanowią zagrożenie na drodze. Podobne niebezpieczeństwo stwarzają osoby, które są odwodnione.
Osoby, które mają prawo jazdy kategorii B od co najmniej trzech lat, uprawniające do prowadzenia samochodu osobowego, mogą kierować motocyklami o pojemności do 125 cm sześciennych. Dotychczas do prowadzenia motocykla wymagano prawa jazdy kategorii A.
Ministerstwo Sprawiedliwości chce zaostrzenia kar dla kierowców, którzy prowadzą samochód bez stosownych uprawnień. Resort chce, aby kierowanie auta po utracie uprawnień traktowano jak przestępstwo, które obarczone jest karą do 2 lat więzienia.
Bob Edwards urodził się zanim pierwszy model T wyjechał z fabryki Henry'ego Forda w Detroit. Nauczył się jeździć francuskim samochodem, który miał jeszcze dźwignię zamiast kierownicy. Dziś liczy sobie 105 lat i nie zmierza rezygnować z przyjemności prowadzenia auta, przy czym obecnie kieruje czerwonym Mitsubishi z napędem na cztery koła...
„Wędrówki" umysłu podczas prowadzenia samochodu mogą prowadzić do kolizji.
Jednym z powodów, dla których osoby starsze przeciętnie jeżdżą wolniej niż osoby młodsze jest fakt, że mają węższe pole widzenia i doświadczają większych trudności z postrzeganiem pieszych pieszych, wynika z nowego badania.
Na przestrzeni ostatnich lat posiadanie prawa jazdy przestało być traktowane jako dodatkowy atut. Rozwój cywilizacyjny doprowadził do sytuacji, w której niewielka, plastikowa karta to standardowe wyposażenie każdego portfela pełnoletniej osoby.
Starsi kierowcy prowadzą ostrożniej. Według statystyk Insurance Institute for Highway Safety (Amerykańskiego Instytutu Bezpieczeństwaa Drogowego) dojrzali prowadzący powodują mniej wypadków śmiertelnych. Prawdziwym rekordzistą w dziedzinie bezpiecznej jazdy jest pewien 99-letni Brytyjczyk, wieloletni posiadacz prawa jazdy, który nigdy nie otrzymał nawet mandatu.
Odkąd wprowadzono punkty karne to one, a nie mandaty, stały się utrapieniem kierowców. Jak możemy je zredukować?
Badania dowodzą, że systematyczne pobudzanie zmysłów i wyobraźni opóźnia proces starzenia, a co ważniejsze - pozwala dziwić się światem tak, jak robią to dzieci. Po 50-tce warto zabrać się za coś nowego, być może za coś na co nie było czasu wcześniej.
Piękna pogoda, dobry nastrój, walizki spakowane, a samochód gotowy do drogi. Cel - wakacje. Słońce świeci, droga pusta, a upragniony urlop oddalony zaledwie o kilka godzin jazdy. W tak sprzyjających okolicznościach niejednokrotnie zdarza nam się „uelastycznić" rozumienie przepisów drogowych, szczególnie w zakresie dozwolonej prędkości.
30 czerwca weszła w życie zmieniona ustawa Prawo o ruchu drogowym oraz ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Wbrew temu, co mogliśmy usłyszeć w niektoych mediach, nie zwalnia ona kierowców z obowiązku posiadania przy sobie polisy obowiązkowego ubezpieczenia OC - informuje serwis Policja.pl.