Każdy długi weekend tradycyjnie wiąże się ze zwiększonym ruchem na drogach, a co za tym idzie również większą aktywnością drogówki. Więcej kontroli to wyższe ryzyko otrzymania mandatu, nie tylko z rąk policjantów. Jakie jeszcze służby mają do tego prawo?
Lipiec i sierpień to najtragiczniejsze miesiące na polskich drogach. W minionym roku, tylko w tych dwóch miesiącach, doszło do prawie 8 tys. wypadków, w których zginęło ponad 820 osób. W tym okresie szczególnie duży odsetek poszkodowanych w wypadkach stanowią dzieci. Mimo że z roku na rok na polskich drogach jest coraz bezpieczniej, Polska nadal zajmuje pierwsze miejsce w Unii Europejskiej pod względem ilości ofiar wypadków. Aby poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach, Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego rozpoczęła realizację kampanii społecznej „Prędkość zabija. Włącz myślenie”.
Piękny, słoneczny dzień na pustej i prostej drodze - są to komfortowe warunki, w których wielu kierowców decyduje się na szybszą jazdę samochodem. Tymczasem nadmierna prędkość rozwijana w dobrych warunkach atmosferycznych wciąż pozostaje najczęstszą przyczyną wypadków drogowych. Dlaczego więc polscy kierowcy lekceważą przepisy drogowe i liczne apele o bezpieczną i rozważną jazdę? Co powoduje, że mimo ponad 9 tys. wypadków w 2010 r. spowodowanych przez szybką jazdę, 85% kierowców przekracza dozwoloną prędkość?