Inspekcja Handlowa zakwestionowała w ubiegłym roku 2,34 proc. skontrolowanych próbek paliw płynnych u wybranych losowo przedsiębiorców. To minimalnie mniej niż w 2016 r. Zastrzeżenia częściej dotyczyły oleju napędowego niż benzyn.
Trzy lata temu ropa Brent kosztowała ok. 110 dol. za baryłkę. Obecnie jest niemal o 60 proc. tańsza. Efekt? Właściciele diesli tylko w zeszłym roku na paliwie zaoszczędzili ponad 1400 złotych, samochodów napędzanych popularną „95” prawie 1,1 tys. zł.
Poprawia się jakość paliw sprzedawanych na stacjach. W ubiegłym roku Inspekcja Handlowa zakwestionowała 2,68 proc. skontrolowanych próbek paliw płynnych. To mniej niż w 2014 r., kiedy nieprawidłowości wyniosły 3,87 proc. Zastrzeżenia częściej dotyczyły oleju napędowego.
Niedotrzymanie parametrów paliwa wpływa negatywnie na pracę silnika – może spowodować wzrost zużycia paliwa, pogorszenie stanu technicznego silnika, a w konsekwencji jego awarię. Naraża to użytkowników na ponoszenie kosztów napraw i remontów silników oraz dyskomfort jazdy. Dlatego inspektorzy Inspekcji Handlowej kontrolują niemal wszystkie rodzaje paliw dostępne na rynku: olej napędowy, benzynę, gaz LPG, biopaliwa. Aż 4,14 proc. próbek paliw ciekłych skontrolowanych przez Inspekcję Handlową w 2012 roku nie spełniało norm jakościowych – rok wcześniej było to 2,99 proc. Najgorzej wypadły wyniki oleju napędowego.