Eksperci z Centrum im. Adama Smitha uważają, że warto zlikwidować składkę na ubezpieczenie zdrowotne, zaś wszystkie szpitale i przychodnie sprywatyzować poprzez publiczne aukcje. Obywatele mieliby zagwarantowaną podstawową opiekę zdrowotną dzięki wykupieniu abonamentu w firmie ubezpieczeniowej.
Farmaceuci, pomimo, iż mają na to zgodę ministra zdrowia nie chcą dopisywać numeru indentyfikacyjnego PESEL na receptach, które przynoszą do aptek pacjenci. Aptekarze boją się kontroli z Narodowego Funduszu Zdrowia. Pacjenci muszą z tego właśnie względu kupować leki bez zniżki - informuje "Życie Warszawy".
Minister zdrowia Zbigniew Religa przedstawił podczas konferencji prasowej koszyk gwarantowanych świadczeń medycznych. Procedury, które znalazły się w tym pakiecie mają być finansowane przez NFZ.
Z sondażu CBOS wynika, że protesty lekarzy popiera 43% obywateli, zaś krytykuje je 37%. Aż 16% przyjmuje ten status quo obojętnie.
Lekarze nie zaprzestają walki o podwyżki, wcześniejsze akcje nie przyniosły oczekiwanych rezultatów i medycy odejdą od łóżek. Odwołane zostaną zaplanowane zabiegi i operacje, placówki będą pracowały jak na ostrym dyżurze. Od poniedziałku rozpocznie się bezterminowy strajk lekarzy.
CBOS przeprowadził ankietę, z której wynika, że większość Polaków negatywnie ocenia politykę obecnych władz w zakresie opieki zdrowotnej.
Zgodnie z zapowiedziami Ministra Zdrowia do połowy lutego apteki powinny uwzględnić zmiany odpłatności za leki refundowane. Najnowsza lista środków, do których dopłaca państwo zawiera o 523 nowe leki, z czego 470 to tańsze odpowiedniki drogich preparatów.
Ponieważ opieka zdrowotna w Polsce opiera się na powszechnym systemie ubezpieczenia zdrowotnego często pojawiającym się problemem jest dostępność do najbardziej kosztownych, wymagających specjalistycznej aparatury oraz udziału wysoko wykwalifikowanego personelu świadczeń. W celu zapewnienia sprawiedliwego i opartego na przejrzystych kryteriach dostępu do opieki medycznej wprowadzone zostały listy oczekujących na świadczenia.
Związkowcy z województwa małopolskiego przygotowują akcje protestacyjną - pisze "Dziennik Polski". Z doniesień gazety wynika, że lekarze nie są zadowoleni z podwyżek zarobków, które otrzymali w zeszłym roku i twierdzą, że konieczne jest wprowadzenie nowych zasad wynagradzania w ochronie zdrowia.
Z sondażu przeprowadzonego przez Pentor na zlecenie "Życia Warszawy" wynika, że jedynie 40 procent ankietowanych opowiada się za wprowadzeniem dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, które proponuje ministerstwo zdrowia. Dodatkowe opłaty w wysokości 7-10 złotych pozwoliłyby pacjentom, według resortu, korzystać z wyższego standardu leczenia.
Niekorzystną dla polskich pacjentów sytuację, jaką jest emigracja anestezjologów, miały powstrzymać noworoczne podwyżki plac dla lekarzy tej specjalności, niestety nie dojdą one do skutku. W konsekwencji Związek Zawodowy Anestezjologów przewiduje kolejną falę emigracji lekarzy.
Firmy szykują się do procesów o listy refundacyjne Dowolność rządu w tworzeniu list leków refundowanych może kosztować budżet państwa krocie. Poszkodowane firmy grożą sądami.
W całym kraju w co czwartym szpitalu już wczoraj rozpoczęły się przygotowania do wielkiego strajku lekarzy. Medycy są rozczarowani podwyżkami, jakie otrzymali jesienią. Z doniesień "Gazety Wyborczej" wynika, że obecnie do strajku chce przystąpić 150 spośród 650 szpitali, a w maju nawet 400.
5 - go stycznia Ministerstwo Zdrowia oddało do konsultacji społecznych najnowsze projekty rozporządzeń dotyczących leków refundowanych. Listy zawierają medykamenty innowacyjne, co do których wygasła ochrona patentowa i posiadają tańsze odpowiedniki.
Obsługujący blisko 250 tysięcy mieszkańców Woli i Bemowa szpital, od nowego roku ogranicza działalność - alarmuje "Życie Warszawy". Powód? Placówka nie zdołała porozumieć się z Narodowym Funduszem Zdrowia.