Obecnie nierzadko oczekuje się, że pracownicy będą odpowiadać na e-maile związane z pracą po godzinach lub zabierać ze sobą laptopy na wakacje. Jednak zacieranie się granic między obowiązkami i życiem osobistym może wpływać na dobre samopoczucie ludzi i prowadzić do wyczerpania, ostrzegają eksperci z Uniwersytetu w Zurychu.
Ludzie, którzy spędzają wiele godzin przy biurku, są bardziej narażeni na nadciśnienie, w tym takie, które może pozostać niewykryte podczas standardowej wizyty lekarskiej.
Z raportu opublikowanego w internetowym czasopiśmie PLoS ONE wynika, że prawdopodobieństwo wystąpienia poważnego epizodu depresyjnego jest ponad dwukrotnie większe w przypadku osób pracujących ponad 11 godzin dziennie w porównaniu z osobami pracującymi siedem do ośmiu godzin na dobę.
Jeśli zostajesz w pracy po godzinach, możesz nie tylko mieć pewne problemy w życiu prywatnym, ale też odbija się to na twoim zdrowiu. Kilka ponadmiarowych godzin w tygodniu może podnieść ciśnienie krwi.
Nie warto się przepracowywać, długie godziny spędzone na wykonywaniu obowiązków zawodowych nie sprzyjają zdrowiu. Prowadzi to nie tylko do nadmiernego zmęczenia i osłabienia, ale może też zwiększać ryzyko udaru.
Jeśli pracujesz po godzinach, narażasz się na większe ryzyko chorób serca, wynika z badań opublikowanych w czasopiśmie The Lancet.
Stres w miejscu pracy może być tak ryzykowny dla zdrowia jak bierne palenie, wynika z przeglądu badań naukowców z Harvard Business School i Stanford University.
Osoby zatrudnione na pełen etat obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy. Tyle w teorii, bo praktyka bywa różna. Okazuje się, że ponad 80% Polaków pracuje w godzinach nadliczbowych. Blisko 20% z tych osób deklaruje, że zdarza się to często, a w przypadku co dziesiątej osoby regularnie – wynika z badania przeprowadzonego przez Payback. Ponad 60% Polaków zajmuje się służbowymi sprawami w prywatnym czasie, a nieco ponad 40% nawet podczas urlopu.
Pracujesz po godzinach? Owszem, oznacza to albo wyższe zarobki, albo dodatkowe dni do „odebrania", ale jednocześnie grozi cukrzycą, mówią uczeni.
Jak wynika z danych Głównego Inspektoratu Pracy liczba pracowników, którzy nie otrzymują wynagrodzenia za pracę jest obecnie dwukrotnie większa, niż w roku ubiegłym. Wyniki przeprowadzonej w tym zakresie kontroli przedstawił na konferencji prasowej, która odbyła się 14 lipca Tadeusz J. Zając, główny inspektor pracy.