Komedia to jego żywioł. Niemal każdy widz zna go ze „Śniętego Mikołaja", „Świąt Last Minute", czy „Gangu dzikich wieprzy". Nie tęskni za dramatami. - Zgadzam się z opinią, że zabawni faceci „podpisują umowę" z ludźmi. Jestem zadowolony z tego, że to, co robię, robię dobrze - mówi Tim Allen. Fani mogą liczyć na kolejne „rozbrajające" role aktora.