Twórcy "Infiltracji", reżyser Martin Scorsese, scenarzysta William Monahan i producent Graham King, pracują nad kolejnym filmem o bostońskiej mafii.
Martin Scorsese przymierza się do nakręcenia filmu o George'u Harrisonie. Laurata Oscara zainspirował niedawno odkryty wywiad, którego muzyk udzielił w 1967 roku.
Robert De Niro zagra jedną z głównych ról w filmie "I Heard You Paint Houses". Za kamerą stanie Martin Scorsese.
George Clooney, popularny aktor amerykański, uważa, że najlepsze filmy powstały do lat siedemdziesiątych. Obecne przedsięwzięcia filmowców są o wiele słabsze od wcześniejszych, kultowych produkcji.
Po raz 79- ty Amerykańska Akademia Filmowa rozdała Oscary, największy triumf święciły „Infiltracja” Martina Scorsese oraz meksykański obraz „Labirynt Fauna”. Gala odbyła się jak zwykle w Kodak Theatre w Los Angeles.
Dziś w nocy zostaną rozdane Nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej, czyli słynne Oscary, jednakże seniorzy nie są zainteresowani uroczystością, a nawet kandydaturami aktorów - seniorów. A warto wspomnieć, że poważnymi kandydatami do zwycięstwa są m. in. Helen Mirren (62 lata), Peter O'Toole (75 lat), Clint Eastwood (77 lat) czy Martin Scorsese (65 lat) 32 procent Amerykanów w starszym wieku zamierza obejrzeć rozdanie Oscarów. To o ponad 10 procent mniej niż średnia dla wszystkich grup wiekowych.
Najnowsza propozycja Martina Scorsese z pewnością nie zawiedzie miłośników jego twórczości, co więcej, spodoba się każdemu, kto od dawna na próżno szukał wśród kinowych propozycji dobrego kryminału. Film jest remakiem "Internal Affairs" wyprodukowanego w Hongkongu, co może nasuwać zarzut, że trudno mu będzie dorównać klasie oryginalnej wersji. Jednak 150 minut spędzonych w kinie przekonuje, że "Infiltracji" należy się prawo do uznania i niezależnej egzystencji.
Robert de Niro jest przez krytyków uważany za najlepszego aktora amerykańskiego od czasów Marlona Brando i jego prawowitego następcę. Zagrał w ponad 60 filmach. Widzowie uwielbiają go za niepowtarzalny styl i niezapomniane kreacje. De Niro nazywany jest niekiedy kameleonem, a to dlatego, że do każdej swej roli przygotowuje się nadzwyczaj długo i starannie, dochowując wierności maksymie sformułowanej swego czasu przez pioniera nowoczesnej sztuki aktorskiej, Konstantego Stanisławskiego, zgodnie z którą aktor powinien nie tyle odgrywać daną postać, co być nią.