Najstarszy na świecie maratończyk pobiegł dziś z pochodnią olimpijską ulicami wschodniego Londynu. 101-letni Fauja Singh po raz pierwszy niósł pochodnię osiem lat temu w Atenach, teraz przebiegnie z nią po stolicy Wielkiej Brytanii.
101-letni Fauja Singh jest najstarszym biegaczem na świecie. Stanowi przykład, że nigdy nie jest za późno na znalezienie pasji - po raz pierwszy wystąpił w maratonie w wieku 89 lat. Teraz jednak ma dość - postanowił odłożyć sportowe buty do szafy.
Przyszła wiosna a wraz z nią cieplejsza aura. Jedną z oznak nowej pory roku jest zwiększenie liczby ludzi poruszających się na rowerach i ćwiczących w parkach. Trening na świeżym powietrzu ma wiele zalet i nic nie kosztuje - np. bieganie: jako ogólnorozwojowe, poprawiające kondycję i wysmuklające sylwetkę jest szeroko rekomendowane. Warto tylko wiedzieć, jak bezpiecznie przemierzać parkowe alejki czy przedmieścia.
Średnia długość życia wzrasta i oznacza to rozpowszechnienie problemów zdrowotnych związanych z wiekiem. Jednocześnie jednak możemy obserwować sędziwych, ale będących w świetnej formie ludzi, dla których wiek to tylko liczba.
Uważany za najstarszego maratończyka na świece Fauja Singh znów wziął udział w biegu. Tym razem wystartował w maratonie w Toronto i na mecie zostawił za sobą pięciu zawodników.
100-letni Fauja Singh, najstarszy na świecie maratończyk, odsłonił sekrety swojej niezwykłej sprawności. Pomimo tak zaawansowanego wieku Singh nie zwalnia. Ciągle jest w dobrej formie i kontynuuje treningi. Od 89 roku życia ukończył siedem maratonów. Jako pierwszy zapisał się na bieg maratoński Edynburg 2012. Staruszek powiedział, że kluczem do umiejętności pokonywania codziennie 10 mil w ramach treningu jest jedzenie dużej ilości imbiru, curry i wypijanie wielu filiżanek herbaty.
Metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz jako jedyny Polak weźmie udział w maratonie biblijnym zorganizowanym przez włoską telewizję publiczną RAI.