Od wieków ludzie praktykują medytację uważności, aby osłabić ból, teraz neuronaukowcy sprawdzili, czy i jak to naprawdę działa. Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego zmierzono wpływ uważności na doświadczanie bólu i aktywność mózgu.
Ból pojawia się, ponieważ organizm ostrzega mózg przed urazami i chorobami. Bez silnej reakcji na dolegliwości bólowe uraz mógłby pozostać niezauważony i nieleczony. Jednak niektórzy zmagają się z przewlekłym bólem, który trwa długo po zagojeniu się urazu lub trudno jest zidentyfikować jego przyczynę.
Nawet co piąty Europejczyk cierpi z powodu bólu przewlekłego spowodowanego uszkodzeniem układu nerwowego. Mimo że ból neuropatyczny jest poważnym klinicznym problemem, to naukowcy i lekarze wciąż niewiele wiedzą o mechanizmach jego powstawania, a terapia jest trudna i nie zawsze skuteczna. Zespół badawczy z Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie prowadzi projekt, który może przyczynić się do opracowania nowej skutecznej politerapii bólu neuropatycznego.
Maleńkie, nanoskalowe kapsułki przeciwbólowe działają nawet 20 dłużej niż standardowe zastrzyki, a dodatkowo nie dają efektów ubocznych.
O zbawiennym wpływie akupunktury na ludzkie zdrowie byli przekonani już starożytni - najwcześniejsze dowody na medyczne stosowanie techniki nakłuwania ciała są datowane na pięć tysięcy lat wstecz. Dziś akupunktura jest doskonale przebadaną metodą powszechnie wykorzystywaną nie tylko w Azji, skąd pochodzi, lecz także w nowoczesnych placówkach medycznych na całym świecie.
Większość skontrolowanych przez NIK szpitali nie wprowadziła regulacji dotyczących leczenia bólu, ani nie dokumentuje tych procedur. Pozbawia to pacjentów gwarancji, że zachowane będzie ich prawo do leczenia bólu, odpowiednio do stopnia jego natężenia. Nie we wszystkich szpitalach chorzy są też rzetelnie informowani o możliwych terapiach, korzyściach i zagrożeniach związanych z uśmierzaniem bólu.
Różne rodzaje bólu muszą być różnie leczone. Niektóre można skutecznie łagodzić dzięki popularnym lekom przeciwbólowym, w przypadku innych warto udać sie po profesjonalną pomoc, bo inaczej nie można liczyć na zmniejszeniu dyskomfortu.
Polskie szpitale powinny zwrócić większą uwagę na leczenie bólu. Zaniedbywane bywa zwłaszcza leczenie bólu innego niż pooperacyjny – wynika z ustaleń Najwyższej Izby Kontroli. Izba już teraz zwraca uwagę, że w polskim prawie nie ma standardów postępowania wobec pacjentów cierpiących z powodu bólu, a regulacje dotyczące praw pacjenta do świadczeń łagodzących ból są śladowe.
Zachorowałam na nowotwór. Przeszłam radioterapię, w trakcie chemioterapii byłam już po dwóch operacjach. Cierpiałam z powodu potwornego bólu. Lekarze hospitalizowali mnie ale nikt mojego bólu nie badał, nie badał jego źródła. Po roku i trzech miesiącach okazało się, że moje jelito pękło i wtedy zdiagnozowano mi przyczynę tego bólu – mówi Dorota Kaniewska, pacjentka i dodaje. – Jest udowodnione, że ból przewlekły nieleczony może doprowadzić do ciężkiej depresji i w konsekwencji do myśli samobójczych i samobójstwa.
Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało zmiany, w ustawie o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, które zagwarantują wszystkim pacjentom prawo do leczenia bólu. O takie podstawy prawne gwarantujące chorym cierpiącym ból dostęp do jego leczenia zabiegały od lat: Koalicja na rzecz Walki z Bólem, Fundacja Wygrajmy Zdrowie, Fundacja Eksperci dla Zdrowia we współpracy z Polskim Towarzystwem Badania Bólu.
Rzecznik Praw Obywatelskich wziął w obronę osoby dotknięte przewlekłym oraz ostrym bólem. Jak zauważa RPO w swoim wystapieniu do ministra zdrowia, obowiązkiem państwa jest zapewnienie pacjentowi dostępu do bezpiecznego i skutecznego leczenia bólu. Tymczasem ból nadal bywa traktowany jako nieodłączna część choroby i procesu leczenia. Prawo pacjenta do świadczeń służących łagodzeniu bólu zostało ograniczone wyłącznie do pacjentów w stanie terminalnym.
Ból, cierpienie, wyniszczenie organizmu, a w końcu… śmierć. Według szacunków WHO nawet u 80% pacjentów cierpiących z powodu nowotworu ból jest leczony nieprawidłowo. W Polsce z powodu bólu nowotworowego cierpi ok. 50 tys. chorych. Dlaczego znane na świecie metody leczenia bólu nie są stosowane w Polsce? Dlaczego lekarze pozostają bierni, zamiast zmienić tragiczny, przepełniony bólem obraz walki z rakiem? Dyskusję w studio „Świat się kręci” podjął Maciej Kurzajewski i jego goście – reżyser Joanna Kos-Krauze, anestezjolog Jerzy Jarosz oraz gość dnia, dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz.
Ból jest naszym "towarzyszem" życia i pełni w nim znaczącą rolę, informując dolegliwościach, ostrzegając przed rozwojem choroby. Niestety sprawia też cierpienie i dyskomfort, czasem trudne lub wręcz niemożliwe do zniesienia. Trudno więc uznać go za przyjaciela. Jak rozpoznać rodzaj bólu i stoczyć z nim skuteczną walkę?
Najnowsze wyniki badania „Polacy o migrenie" wskazują, że nasze społeczeństwo nadal niewiele wie na temat tej uciążliwej dolegliwości. Migrena to nie tylko silny ból głowy czy wymówka. To znacznie więcej - poważne i przewlekłe schorzenie, które utrudnia normalne funkcjonowanie. Pacjenci na nią cierpiący często spotykają się z niezrozumieniem i brakiem akceptacji, a to właśnie wsparcie ze strony otoczenia jest jednym z najważniejszych czynników pomagających w walce z migreną.
Z najnowszych badań wynika, że aż 92% Polaków cierpi na bóle głowy. Z kolei aż 25% ankietowanych deklaruje, iż zmaga się z dolegliwością migreny. Skala tego problemu może być jednak znacznie większa. Okazuje się, że prawie 30% respondentów, którzy w badaniu zadeklarowali, że cierpią na bóle głowy, odczuwa jednocześnie inne objawy towarzyszące, takie jak: nudności, nadwrażliwość na światło czy dźwięk.