Ostatnia dekada kwietnia i początek maja to bardzo specyficzny czas w tym roku. Najpierw Wielkanoc, a zaraz potem majówkowy maraton... w sumie wygląda na to, że zwykłe dni pracy są „przerywnikiem" w wiosennym świętowaniu. Ma to swoje dobre i złe strony...
Taki dzień zdarza się raz na kilka lat. Nie dość że bezkarnie można robić innym robić żarty, to jeszcze psikusy z użyciem wody wpisują się w świąteczną tradycję. Choć z wodą w tym roku może być problem...