Filozofowie i naukowcy od dawna interesują się tym, jak umysł przetwarza nieuchronność śmierci, zarówno poznawczo, jak i emocjonalnie. Można by się na przykład spodziewać, że przypomnienie o ludzkiej śmiertelności - powiedzmy nagła śmierć ukochanej osoby - wprawi nas w stan obezwładniającego strachu przed nieznanym. Tak się jednak nie zdarza. Jeżeli perspektywa śmierci jest tak niezrozumiała, dlaczego nie drżymy w ciągłym przerażeniu z tego powodu?