Zgubienie portfela wiąże się z wieloma poważnymi konsekwencjami. W ten sposób tracimy przecież nie tylko cenną gotówkę, ale także karty płatnicze i dokumenty, które mogą posłużyć do popełnienia przestępstwa. Takie sytuacje wcale nie należą do rzadkości. Co zrobić, gdy zginie nam portfel i jak zabezpieczyć się przed wzięciem pożyczki na nasze nazwisko?
Spośród obecnie 6,4 mln osób, będących w wieku 65 lat i powyżej, aż 10% przyznało, że padło ofiarą próby wyłudzenia pieniędzy przez oszustów. Na skutek nieuczciwych praktyk, nie tylko seniorzy tracą oszczędności lub zmagają się z wyjaśnianiem kredytu, którego nie zaciągali. Dlatego, by zmniejszyć ryzyko utraty danych i ograniczyć skutki umyślnych działań złodziei tożsamości, warto wiedzieć i uczyć się o sposobach ochrony swoich finansów.
W mediach pojawiła się ostatnio informacja, że wykradziono dane klientów czterech banków - Idea Banku, Credit Agricole, ING Banku Śląskiego i mBanku. Osoby, które mają tam konta mogą więc obawiać się próby kradzieży. Co zrobić, aby zwiększyć poziom bezpieczeństwa i jak się zabezpieczyć przed wirtualnym rabunkiem?
Co trzeciego Polaka dotknęły negatywne konsekwencje związane z naruszeniem danych osobowych – wynika z badania Fundacji Wiedza To Bezpieczeństwo „Co wiemy o ochronie danych”. Często są to niechciane telefony lub e-maile z ofertami, ale zdarzają się także próby wyłudzeń kredytów. 90 proc. respondentów podkreśla, że są świadomi zagrożeń, ale mimo to w wielu przypadkach za utratę danych odpowiadają niedopatrzenia i brak świadomości samych użytkowników.
Od stycznia do marca 2017 roku każdego dnia próbowano wyłudzać blisko 1 mln zł, głównie przy pomocy skradzionych dowodów osobistych – wynika z danych Związku Banków Polskich. Dzięki bazie zastrzeżonych dokumentów instytucjom finansowym łatwiej takie próby udaremnić, ale są też inne sposoby, np. Biuro Informacji Kredytowej. Z problemem wyłudzeń spotykają się także firmy pożyczkowe, choć jego skala nie jest znacząca.
Nasz portfel jest cenny dla złodziei nie tylko ze względu na pieniądze. W ostatnich latach bardzo pożądanym przedmiotem jest też dowód osobisty. To dlatego, że nasze dane mogą być wykorzystane w nieuczciwy sposób, np. do wyłudzeń usług finansowych. Kradzież tożsamości to duży problem. Zwłaszcza że najczęściej dowiadujemy się o niej po długim czasie.
W 2016 r. ponad dwukrotnie wzrosła liczba tzw. kradzieży tożsamości. Najczęściej jesteśmy atakowani poprzez phishing, czyli maile podszywające się pod różnego rodzaju firmy czy instytucje wyłudzające od nas loginy, hasła czy numery kart płatniczych. Nierzadko zawierają one również załączniki powodujące zawirusowanie komputerów. Jak możemy się przed tym zabezpieczyć i co zrobić, jeśli zawierzyliśmy już oszustom w sieci?
58 proc. Polaków szuka pracy przez Internet – część z nich nawet nie zdaje sobie sprawy, w jak łatwy sposób może stać się ofiarą oszustów, którzy organizują fałszywe rekrutacje. Oto niektóre stosowane przez nich metody.
Buszując po zakamarkach cyfrowego świata zostawiamy - częstokroć mimowolnie - ogromne ilości danych związanych z naszą prywatnością. Na szczęście starsi ludzie są najbardziej sceptyczni wobec udostępniania danych o sobie. A kiedy chcemy się w Internecie ujawniać? Jedynie w celu dokonywania transakcji i potwierdzania tożsamości – wynika z badania firmy F-Secure "Polacy o Snowdenie i prywatności w sieci", przeprowadzonego przez firmę badawczą Smartscope.
Ciekawe obowiązki, atrakcyjne wynagrodzenie, niskie wymagania wobec kandydata – takie ogłoszenia przyciągają wiele osób. Ale mało kto wie, że w ten sposób oszuści starają się zdobyć dane osobowe do celów przestępczych. Swoją niefrasobliwością narażamy się na wiele nieprzyjemnych sytuacji.
Kilka milionów Polaków może zostać wezwanych do spłacenia zobowiązań, których nigdy nie zaciągali. Ich numery PESEL wraz z informacją o dacie i miejscu urodzenia oraz numerze dowodu osobistego wykradzione przez przestępców wystarczą do tego, aby zaciągnąć w ich imieniu kredyt lub pożyczkę albo kupić drogi telefon. Aby uniknąć kłopotów warto sprawdzać, czy bank, firma pożyczkowa, operator telefoniczny lub jakakolwiek inna firma nie szukała o nas informacji.
Przed nami długi majowy weekend, podczas którego wiele osób uda się na krótki urlop. Podczas podróży łatwo narazić się na utratę dowodu osobistego. Przemieszczanie się z miejsca na miejsce i częsta obecność w dużych skupiskach ludzi to sytuacje, w których nie trudno o kradzieże. Konsekwencje kradzieży dowodu osobistego mogą być dużo bardziej dotkliwe niż strata gotówki.
Osoby starsze najczęściej padają ofiarą kradzieży dokumentów tożsamości – alarmują Policja oraz Biuro Informacji Kredytowej. Aż 8 proc. osób powyżej 60. roku życia doświadczyło kradzieży dokumentów poświadczających tożsamość. Kradzież taka może mieć bardzo poważne skutki.
Coraz więcej osób w grupie 60+ aktywnie korzysta z internetu i grupa ta dynamicznie rośnie. Czy mają świadomość, że nieopatrzne kliknięcie na przypadkowy link może skończyć się prawdziwymi kłopotami?
W III kwartale bieżącego roku różne osoby usiłowały wyłudzić kredyty na łączną kwotę 98 milionów złotych. Oszuści najczęściej usiłują pozyskać kredyt bankowy przy użyciu skradzionych dokumentów. Jednak kradzione dokumenty służą również do dokonywania zakupów ratalnych, kradzieży wypożyczanych przedmiotów, podpisywania umów najmu w celu kradzieży dobytku lub unikania opłat. A wszystko to na konto osoby, której ukradziono dokumenty. Zabezpieczeniem przed przykrą niespodzianką może być zgłoszenie skradzionych dokumentów do specjalnej międzybankowej bazy danych.