O polskiej służbie zdrowia mówi się ostatnio bardzo dużo i – niestety – na ogół źle. Narzekają i lekarze i pielęgniarki - na niskie płace, i pacjenci – na kolejki, koszty i złe, bo przedmiotowe traktowanie. Co naprawdę myślimy o naszej służbie zdrowia najlepiej zobrazują opublikowane właśnie wyniki badania GUS „Ochrona zdrowia w gospodarstwach domowych”.
O tym, że wręczenie odpowiednio „nafaszerowanej” koperty urzędnikowi państwowemu jest przestępstwem wiemy wszyscy. Równie dobrze wiemy, że taka koperta znakomicie ułatwia załatwienie sprawy, sprawia, że nawet niemożliwe staje się możliwe. Nic więc dziwnego, że mając taką świadomość zdarza nam się ulegać pokusie i wręczać łapówki.
Jak wynika za sondażu SMG/KRC dla „Dziennika”, zdaniem Polaków najważniejszymi wyzwaniami, jakie stoją obecnie przed rządem, są podwyżki świadczeń dla osób starszych i schorowanych oraz zbudowanie autostrad. Są to najbardziej palące kwestie według seniorów, mieszkańców wsi i małych miast.
Według tygodnika "Wprost", w polskiej służbie zdrowia szykuje się wielka afera. Według tygodnika, wysocy urzędnicy NFZ i resortu zdrowia w zamian za łapówki mieli lobbować na rzecz pewnego koncernu farmaceutycznego i umieszczać jego produkty na liście leków refundowanych. Niebawem zarzuty może usłyszeć prawie 300 osób, w tym szefowie firm farmaceutycznych, urzędnicy ministerstwa zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia.
Kilkaset przesłuchanych osób. Kilkanaście zatrzymanych w całym kraju. Kilku lekarzy i kilkoro pacjentów z postawionymi zarzutami. To pierwsze efekty śledztwa prowadzonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. 20 zarzutów, w tym zabójstwa, Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła Mirosławowi G., ordynatorowi Kliniki Kardiochirurgii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA.
Jak poinformowało Ministerstwo Zdrowia, wartość łapówek, jakie wręcza się w naszym kraju w ciągu roku pracownikom służby zdrowia plasuje się na poziomie 5 – 7 miliardów zł.