Kofeina stała się elementem współczesnego stylu życia. Bogate w nią napoje i produkty żywnościowe są stałym punktem naszego menu. Stąd coraz częstsze pytania o pozytywne i negatywne oddziaływanie tej substancji na zdrowie oraz liczne badania naukowe sprawdzające jej właściwości.
Choć nie mamy tak rozwiniętej tradycji picia kawy, jak Brazylijczycy czy Włosi, napój ten na stałe zagościł w naszym menu. Wielu ludzi od kawy właśnie zaczyna swój dzień i raczy się latte czy espresso zarówno na spotkaniach biznesowych, jak i w gronie przyjaciół. W związku z popularnością napoju, przeprowadzono już wiele badań dotyczących jego właściwości. Okazuje się, że jedną z nich jest działanie ochronne przed depresją.
Kolejne dobra informacje dla osób lubiących kawę. Picie trzech lub więcej filiżanek popularnego na całym świecie napoju znacznie zmniejsza ryzyko rozwoju raka jelita grubego, wynika z japońskich badań.
Kofeina wydaje się zmniejszać ryzyko wystąpienia depresji u kobiet. Filiżanka kawy to element codziennej porannej rutyny wielu ludzi. Z nowych badań wynika, że kofeina może mieć działanie ochronne przeciw depresji.
Smak i aromat kawy zależy od jakości surowca oraz procesu zastosowanego do jej obróbki. Jest napojem, który w największym stopniu oddziałuje na ludzkie zmysły. Które i w jaki sposób porusza najbardziej?
Poranna filiżanka kawy stanowi dla niektórych prawdziwy rytuał. Innym to nie wystarcza i małą czarną raczą się niemal przez cały dzień - po śniadaniu, obiedzie, a nawet przed kolacją. Jakkolwiek w ilości wypijanej kawy nie dorównujemy jeszcze Włochom, zwyczaj raczenia się tym popularnym napojem jest u nas powszechny. Niemniej jednak dla niektórych może być kłopotliwy, kawa nie jest polecana wszystkim bez wyjątku.
Kawa zmniejsza ryzyka zachorowania na raka skóry pomagając zniszczyć uszkodzone komórki, które mogłyby przekształcić się w guzy, wynika z badań przeprowadzonych w USA.
Część z nas pije kawę regularnie. Są jednak sceptycy, którzy sięgają po „małą czarną" okazjonalnie, nie piją jej w ogóle lub wybierają wersję bezkofeinową. A to wszystko w obawie o jej negatywny wpływ na organizm człowieka. Nie wszyscy wiedzą, że napój ten pity w rozsądnych ilościach pozytywnie oddziałuje na nasze zdrowie.
W Ogólnopolskim Badaniu Kawowych Preferencji Polaków, przeprowadzonym przez markę MK Cafe, wzięło udział ponad 18.000 osób. Większość z nich zaczyna dzień od śniadaniowej kawy z mlekiem (47%) lub filiżanki espresso - 35%. Ale wybór między tymi dwoma rodzajami kawy, to zdecydowanie kwestia płci - 51% kobiet nie wyobraża sobie dnia bez „lekkiej kawy śniadaniowej z mlekiem", i dokładnie tyle samo mężczyzn (51%) - bez filiżanki mocnego espresso.
Jedzenie to nie tylko "paliwo" dla organizmu i rozkosz smaku, od dawna medycy polecali określony rodzaj pożywienia na rozmaite choroby. Okazuje się, że niektóre produkty mają moc łagodzenia bólu - działają niemal tak silnie, jak leki.
Wielu z nas nie wyobraża sobie poranka bez filiżanki parującej, aromatycznej kawy. Czy jednak zdajemy sobie sprawę z ilości dostępnych na rynku rodzajów tego magicznego napoju? Czy kawa bezkofeinowa jest równie smaczna i różnorodna? I czy moda na eko objęła również tę grupę produktów?
Kobiety, które spożywają duże ilości napojów z kofeiną, mogą mieć zwiększone ryzyko doświadczenia nietrzymania moczu, sugerują najnowsze badania.
Tak powszechne napoje, jak kawa i herbata, mają właściwości prozdrowotne. Możemy mieć miłą świadomość, że robimy coś dobrego dla naszego samopoczucia, gdy sięgamy po filiżankę aromatycznej Arabiki lub kubek ulubionej herbaty.
U osób, które piją więcej niż jedną filiżankę kawy dziennie, ryzyko udaru mózgu jest o 22 do 25% niższe w porównaniu z tymi, którzy rzadziej raczą się tym napojem.
Kiedy w naszym kręgu kulturowym dominowała teoria Marksa, eksperci z różnych dziedzin wskazywali na środowisko jako fundament zarówno dla rozwoju osobowości, jak i ewentualnego narażenia na choroby. Potem sytuacja diametralnie się zmieniła i w ostatnich latach uzasadnieniem dla przeróżnych dolegliwości miały być geny. Dziś trendy te wydają się mieć podobną siłę oddziaływania. Uczeni odkryli ostatnio, że geny są mniej istotne niż styl życia, jeśli chodzi o długowieczność.