Niepubliczne oddziały kardiologii interwencyjnej od kilku lat powstają w wynajętych pomieszczeniach publicznych szpitali. Opłaca się i lecznicom, i prywatnym podmiotom. NFZ bardzo dobrze płaci za zabiegi z tej dziedziny, więc firmy medyczne chętnie w nią inwestują. Pacjenci z zawałami szybciej docierają do specjalistycznych ośrodków. Jednak tu i ówdzie pojawiają się opinie, że takie oddziały nie zawsze powstają w miejscach, w których rzeczywiście są niezbędne.