Słynne hollywoodzkie gwiazdy postanowiły otworzyć własną firmę-organizację producencką, która będzie pomagała kobietom w realizacji filmów.
W najbliższą środę 1 kwietnia o godzinie 11.00 krakowskie Kino pod Baranami zaprezentuje kolejny seans w ramach cyklu Dojrzałe Kino. Seniorzy-kinomani będą mogli zobaczyć jeden z najlepszych francuskich filmów ubiegłego roku - "Sils Maria". Rolę główną w filmie zagrała Juliette Binoche.
Olivier Assayas udowodnił widzom, że Kristen Stewart jest dojrzałą i piekielnie zdolną aktorką. Szkoda, że to jedyna mocna strona jego najnowszego filmu.
Film Freda Schepisiego ogląda się dobrze, nawet przyjemnie. Na tle innych komedii romantycznych wypada inteligentnie. Szybko się jednak o nim zapomina. Trochę brak tu przebojowości.
Dla seniorów-kinomanów krakowskie Kino Pod Baranami przygotowało kolejną projekcję w ramach cotygodniowego cyklu Dojrzałe Kino. W środę 18 czerwca o godzinie 11.00 dojrzali widzowie będą mogli zobaczyć komedię romantyczną „Wypisz, wymaluj… miłość”. Role główne w tym filmie zagrali Juliette Binoche i Clive’a Owen.
Choć może nam się wydawać, że dopiero co obserwowaliśmy rozkwit ich kariery i zazdrościliśmy młodego wieku, w tym roku będą obchodzili pięćdziesiąte urodziny. Sprawdź, kto wkrótce będzie mógł powiedzieć, że przeżył już pół wieku.
Myślisz, że znasz siebie? Że wiesz kim będziesz za 15 lat? Nie bądź tak pewien. Marie (Juliette Binoche) jest energiczną, młodą kobietą, która właśnie poznaje mężczyznę swego życia (zakochuje się od pierwszego wejrzenia). Po upojnej nocy budzi się... 15 lat później. Jest żoną, matką, business woman. Kobietą, która zupełnie nie przypomina 29-latki z "poprzedniej" nocy.
Gérard Depardieu nie rozumie fenomenu Juliette Binoche. 61-letni aktor twierdzi, że Binoche "nie ma nic do zaoferowania" i że wypada blado w porównaniu z innymi gwiazdami francuskiego kina.
Juliette Binoche nie należy do zwolenniczek botoksu. 46-letnia aktorka nie zamierza wstrzykiwać sobie pod skórę jadu kiełbasianego, ponieważ walka z czasem "nie ma sensu".
Tajski obraz "Lung boonmee raluek chat" w reżyserii Apichatponga Weerasethakula otrzymał Złotą Palmę w Cannes. Nagrodzony film opowiada o umierającym mężczyźnie, który ostatnie chwile pragnie spędzić z rodziną na wsi. Jego spokój zakłóca m.in. duch zmarłej żony oraz syn, który po długiej nieobecności wraca do domu.