Po seansie "Julie i Julii" człowiek myśli o jednym. O jedzeniu. Większość przyzna, że jedzenie to wielka przyjemność. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że gotowanie może być równie miłe, o ile nie bardziej. Wystarczy włożyć w nie trochę pasji, zaangażowania, by sprawiało prawdziwą frajdę. Gotowanie to sztuka tworzenia, to dogadzanie innym, to pozornie błaha czynność, która w odpowiednim wydaniu potrafi zdziałać cuda.