Film "Birdman" okazał się wielkim zwycięzcą tegorocznych Oscarów. Obraz zdobył 4 nagrody, w tym w najważniejszych kategoriach jako najlepszy film, za scenariusz i reżyserię dla Alejandro Gonzáleza Inárritu. Ponadto doceniono zdjęcia Emmanuela Lubezkiego.
Julianne Moore nie kryguje się i otwarcie przyznaje, że chce wygrać Oscara. Gwiazda była nominowana już cztery razy, ale dotąd nie otrzymała statuetki. Aktorka ma nadzieję, że zmieni się to teraz, wraz z piątą nominacją, którą otrzymała za rolę w dramacie "Motyl Still Alice".
W Los Angeles ogłoszono nominacje do najważniejszych obok Oscarów nagród filmowych w Hollywood - Złotych Globów. Wśród filmów, które będą walczyć o statuetki znalazła się "Ida" Pawła Pawlikowskiego.
Pierwszej części "Kosogłosa" - trzeciej odsłony serii "Igrzyska śmierci" - lepiej nie rozpatrywać w kategorii indywidualnego dzieła. Werdykt byłby okrutny - film jest przydługi, wątki rozwleczone, a tempo akcji drastycznie spada. Jeśli zaś potraktujemy go wyłącznie jako preludium do ostatecznej rozgrywki, wyda się dość intrygujący.
Sarah Palin nie najlepiej reaguje na swój filmowy portret: "Game Change". W telewizyjnym filmie wyprodukowanym przez HBO w panią polityk wciela się Julianne Moore.
Julianne Moore nabiera dystansu do życia wraz z wiekiem. 50-letnia aktorka przyznała, że im jest starsza, tym częściej śmieje się z problemów - dlatego też od jakiegoś czasu woli występować w komediach.
Na miłość nigdy nie jest za późno... ani za wcześnie. Cal dowiaduje się, że żona zdradziła go z kolegą z pracy, ponieważ - chociaż jest kobietą - przechodzi kryzys wieku średniego. Kiedy kolejny wieczór spędza w barze, sącząc drink z cienką słomką i przeklinając Davida Lindhagena, z odsieczą przychodzi mu pewien bawidamek. Z jego pomocą, porzucony mężczyzna odzyska swoją męskość.
Rola Sarah Palin okazała się dla Julianne Moore jednym z najtrudniejszych zawodowych wyzwań. Aktorka pracowała ostatnio na planie filmu HBO "Game Change", w którym wcieliła się w postać Palin, gubernator Alaski.
Julianne Moore obawia się, że operacje plastyczne i poprawianie urody stały się już normalnością. 50-letnia aktorka, która zapewnia, że nigdy nie wstrzyknie sobie botoksu ani nie pójdzie pod nóż, każdego dnia ogląda w Hollywood wiele poprawionych twarzy.
Jakkolwiek znane są już nominacje do Oscarów, nim Amerykańska Akademia Filmowa podejmie decyzję o przyznaniu nagród konkretnym tytułom, AARP (American Association of Retired Persons, Amerykańskie Stowarzyszenie Emerytów) uhonorowało filmy dla dojrzałych. W oparciu o oscarowe kategorie (ale bez niewolniczego trzymania się ich) przyznano wyróżnienia m. in. obrazom: „Jak zostać królem", „127 godzin", „Secretariat", „Kolejny krok". Oto kolejni zwycięzcy w rankingu filmów dla „bardziej dorosłych".
Dramat "Jak zostać królem" otrzymał aż czternaście nominacji BAFTA. Za reżyserię obrazu o królu Jerzym VI odpowiada Tom Hooper. W rolach głównych występują Colin Firth, Helena Bonham Carter oraz Guy Pearce. Do polskich kin dzieło trafi 28 stycznia.
47-letnia Julienne Moore wygląda młodo i nie ma obaw przed scenami rozbieranymi. Zapowiedziała, że pokaże się nago, jeśli będzie tego wymagał scenariusz kolejnego filmu, w którym zagra.