Ten film jest, po prostu, bajeczny. Smakowity, jak wypieki cukiernicze, które się przezeń przewijają i zachwycający, jak hotel, który stanowi centrum jego akcji.
Albert Markovski (Jason Schwartzman), piastujący wysokie stanowisko w dużej korporacji, niespodziewanie znajduje się na życiowym zakręcie. Wydaje mu się, że seria zbiegów okoliczności, która go spotyka, ma jakieś niezwykłe metafizyczne wytłumaczenie. Zdesperowany zwraca się o pomoc do małżeństwa Bernarda i Vivian Jaffe (Dustin Hoffman i Lily Tomlin), czyli dwuosobowej agencji detektywów... egzystencjalnych.