Podczas seansu obrazu "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć" przypomniał mi się "Shrek". Nie dlatego, że jak animacja jest zabawny, zaskakujący i pełen polotu. Przypomniała mi się scena, w której znużony podróżą osioł z uporem maniaka pyta: "daleko jeszcze?". Podobnie czułam się na filmie Patryka Vegi, nie mogąc doczekać końca.