Ciało wraz z wiekiem ulega zmianom, jednakże podczas gdy procesy biologiczne odgrywają w intensyfikacji tych zmian znaczną rolę, styl życia może znacznie wpłynąć na stopień „zużycia" organizmu.
Światowa Organizacja Zdrowia niedawno uznała hałas środowiskowy za szkodliwe zanieczyszczenie, które ma niekorzystne skutki psychospołeczne i fizjologiczne. Nowe badania sugerują, że mieszkańcy narażeni na wysoki poziom hałasu, doświadczają wyższego ryzyka irytacji lub zaburzeń snu, co może mieć poważne konsekwencje zdrowotne.
Hałas dociera do nas niemal zewsząd - z ulicznego ruchu, megafonów, radia sąsiada, etc. Tymczasem nadmierny, ciągły rumor wiąże się z wyższym poziomem stresu i rozmaitymi dolegliwościami. Trzeba więc chronić się zbyt często towarzyszącym nam szumem.
Narażenie na hałas drogowy jest znacząco związane z podwyższonym ryzykiem ataków serca, wynika z badań opublikowanych w ogólnodostępnym czasopiśmie PLoS ONE.
Hałas - drogowy, uliczny, w pracy i w domu - jest wszechobecny. W strefie hałasu, który przekracza 70 decybeli, czyli próg szkodliwości, żyje więcej niż 1/3 z nas. Uszkodzenie słuchu wywołane hałasem zaś to najczęściej zgłaszana choroba zawodowa w Europie.
Wyniki nowych badań przeprowadzonych w Szwajcarii wskazują, że hałaśliwe sale operacyjne mają negatywny wpływ na pacjentów przechodzących zabieg chirurgiczny. W toku zaprezentowanych w czasopiśmie British Journal of Surgery badań odkryto, że u chorych, którzy są poddawani operacji w sali o znacząco wyższym poziomie hałasu, pojawiają się infekcje rany pooperacyjnej (SSI), co zmusza ich do wydłużenia swojego pobytu w szpitalu średnio od 7 do 13 dni i w efekcie potraja koszty.
Wyniki nowych badań pokazują, że ludzie są zagrożeni wyższym ryzykiem udaru, kiedy są narażeni na oddziaływanie hałasu drogowego na podwyższonym poziomie. Naukowcy z Danii twierdzą, że ryzyko w przypadku osób w wieku 65 lat i starszych jest większe. Wyniki badań zostały niedawno opublikowane w czasopiśmie European Heart Journal.
Hałas uliczny ma negatywny wpływ na jakość snu i czyni nas wolniejszymi oraz ospałymi następnego ranka.
71% Polaków twierdzi, że odczuwa uciążliwy, męczący hałas w swoim otoczeniu. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z faktu, że to właśnie pod wpływem hałasu rośnie napięcie nerwowe, co może w istotny sposób wpływać na rozwój choroby wieńcowej.
Większość Polaków (71 procent) twierdzi, że odczuwa uciążliwy, męczący hałas. Badani doświadczają go z różną częstością: co trzeci (33 procent) narażony jest nań często (w tym 14 procent - bardzo często), a prawie dwie piąte (38 procent) - czasami lub rzadko. Natomiast ponad jedna czwarta ankietowanych (28 procent) w zasadzie nie ma do czynienia z nadmiernym hałasem,styka się z nim zupełnie sporadycznie - piszą autorzy raportu CBOS.
Grupa U2 będzie musiała uiścić grzywnę za zakłócanie ciszy.
Kiedy zostajemy wybudzeni ze snu, cierpi na tym nasze samopoczucie i zdrowie. Wykonywane już od samego rana roboty drogowe czy odgłosy pojazdów komunikacji miejskiej to tylko niektóre przykłady. Hałas wpływa destrukcyjnie na nasze samopoczucie, na układ nerwowy, ucho środkowe i wewnętrzne oraz inne narządy.
Coraz więcej Polaków ma problemy ze słuchem – alarmują specjaliści. Okazuje się, że co dziesiąty mieszkaniec dużych miast może mieć kłopoty ze słuchem. Polskie Stowarzyszenie Protetyków Słuchu podaje, że tylko w Warszawie problem dotyczyć może aż 200 tysięcy osób - podaje "Metro".