Zaledwie 10 proc. Polaków korzysta z nici dentystycznych. Jeszcze mniej, bo 5 proc. stosuje płyn do płukania ust – alarmują stomatolodzy. Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że samo mycie zębów nie zawsze wystarcza, by zachować zdrowe zęby.
Choroby przyzębia to druga po próchnicy przyczyna utraty zębów. Na szczęście schorzenia, które dziesiątkują uzębienie, rzadko kiedy okazują się paradontozą. Z reguły to po prostu stany zapalne w obrębie przyzębia. Na nieszczęście przez wiele lat mogą nie dawać żadnych objawów.
Bóle zębów to jedna z najbardziej nieprzyjemnych dolegliwości. Gdy dodatkowo bolą dziąsła to życie może stać się naprawdę uciążliwe. Sposobów zapobiegania bólu zębów czy dziąseł można poszukać w apteczce zielarskiej. Naturalne metody trzeba jednak zacząć stosować odpowiednio wcześnie, najlepiej profilaktycznie lub niezwłocznie, gdy problem zaczyna się pojawiać. W przeciwnym razie bez fachowej pomocy stomatologa się nie obejdzie. Nie zapominajmy jednak o tym, by regularnie kontrolować stan zdrowia jamy ustnej u stomatologa.
Umyć zęby? Wydawałoby się, że nie ma nic prostszego. Jak się jednak okazuje tylko co piąty Polak potrafi zrobić to poprawnie. Właściwe dbanie o higienę jamy ustnej chroni zęby przed próchnicą. Od czego powinniśmy zacząć? Pierwszy krok to wybór odpowiedniej szczoteczki i pasty do zębów.
Próchnica to problem ponad 90 proc. Polaków. Jest wywoływana przez bakterie przetwarzające resztki jedzenia na kwasy, które osłabiają szkliwo doprowadzając do powstawania ubytków. Na zmiany próchnicze szczególnie narażone są przestrzenie między zębami, które trudno się czyści pomocą szczoteczki. Można to zrobić tylko za pomocą nici dentystycznych. Ale Polacy nie nitkują zębów.
Sen o wypadających zębach to według senników zwiastun nieszczęścia. Bez względu na to, czy wierzysz w takie wróżby, czy nie, pamiętaj, krwawienie dziąseł to zapowiedź poważniejszych kłopotów ze zdrowiem.
Alternatywą dla tradycyjnego leczenia paradontozy może być terapia laserowa – sugerują naukowcy.
Paradontoza to choroba, której przyczyn dotychczas jednoznacznie nie ustalono. Wiadomo jednak, że jednym z czynników sprzyjających rozwojowi choroby jest zła higiena jamy ustnej.
Nie od dziś wiadomo, że zdrowe zęby to nie tylko kwestia estetyki, ale i zdrowia. Stan uzębienia i dziąseł ma wpływ na cały nasz organizm. Dotychczas naukowcy wykazali związek min. pomiędzy stanem zębów a ryzykiem chorób serca.
Choć większość z nas jest świadoma tego jak istotna jest ochrona i pielęgnacja zębów, często jednak zapominamy o odpowiednim traktowaniu dziąseł.
Problem chorób dziąseł dotyczy w różnym stopniu około 70% populacji. W najłagodniejszej formie tkanki dziąseł ulegają stanowi zapalnemu i może następować krwawienie. W kolejnym etapie dochodzi do zapalenia ozębnej i następuje nieodwracalne uszkodzenie kości i włókien utrzymujących zęby w odpowiednim miejscu. W ostatnim etapie zniszczeniu ulega aparat podtrzymujący zęby powodując ich obluzowanie.
U ludzi, którzy cierpią z powodu choroby dziąseł, ryzyko pojawienia się raka trzustki jest znacznie większe niż przeciętnie. Prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu zwiększa się wprost proporcjonalnie do rozwoju choroby dziąseł.
Według wyników badań zamieszczonych w Journal of Periodontology. Melatonina może odgrywać ważną rolę w utrzymaniu higieny jamy ustnej na wysokim poziomie.
Naukowcy z University de Laval odkryli, że związki chemiczne znajdujące się w czerwonym winie mogą zredukować choroby dziąseł. Czerwone wino zawiera polifenole (barwiące wino na właśnie czerwony kolor) redukujące paradontozę, chorobę atakującą dziąsła.