W marcu warszawski Teatr Ateneum zaprasza na dwie premiery: „Miasto" Jewgienija Griszkowca i „Namiętności" Isaaca Bashevisa Singera.
Działające przy warszawskim Domu Kultury „Świt" Kino Złotego Wieku zaprasza w lutym na 5 filmów, z których większość to obrazy muzyczne.
Warszawski Teatr Dramatyczny jest mężczyzną po pięćdziesiątce i ma ponad 1200 znajomych. Chodzi na imprezy, czasem bywa smutny, nie pracuje w poniedziałki. Można napisać do niego prywatną wiadomość albo zagadać na czacie. Okazuje się, że południowo-wschodnie skrzydło Pałacu Kultury, oprócz dobrej lokalizacji, ma całkiem ciekawą osobowość.
Film "Plac Zbawiciela" w reżyserii Krzysztofa Krauzeego i Joanny Kos-Krauze zdobył Złotą Taśmę 2006 - nagrodę przyznawana przez krytyków filmowych Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Plac Zbawiciela to jedna z najlepiej ocenianych polskich produkcji filmowych tego roku. Rodzinne dzieło państwa Krauze od samego początku zbierało pochwały od widzów i krytyków filmowych. Jaki był powód tak ciepłego przyjęcia? Być może przyczyniła się do tego tematyka, jaką podejmuje produkcja, ukazanie trudnej sytuacji młodych ludzi, historii, która często wydarza się obok nas. Niektórzy porównują Plac Zbawiciela do innej produkcji Krzysztofa Krauzego - "Długu". Trudno tutaj nie zauważyć pewnej analogii. Oba filmy ukazują losy bohaterów, którzy znaleźli się w ekstremalnych sytuacjach życiowych, postawionych pod przysłowiowym murem.
Przewagą zaledwie dwóch głosów nad "Bezmiarem sprawiedliwości" w reżyserii Wiesława Saniewskiego Nagrodę Dziennikarzy na 31. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych wygrało dzieło Krzysztofa Krauze i Joanny Kos-Krauze - "Plac Zbawiciela".
Najnowszy film Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze to historia o winie i jej odkupieniu. Z pozoru zwyczajna rodzina: mąż, żona, dzieci i teściowa - w mieszkaniu z oknami wychodzącymi na słoneczny Plac Zbawiciela, ludzie tacy, jak my i ich prawdziwa historia, w której złośliwość losu splata się z przypadkami i chybionymi intencjami i kruchą naturą człowieka.