Amerykańscy naukowcy, którzy poszukują odpowiedzi na pytanie, czy DNA uwalniające się z martwych lub obumierających komórek można wykorzystać do opracowania rutynowego testu krwi w kierunku raka piersi, przedstawili pierwsze rezultaty swoich badań. Wynika z nich, że badanie krwi potwierdza 70% przypadków raka piersi oraz wyklucza 100% przypadków nowotworów. Idea, która jeszcze niedawno wydawała się zupełną fikcją, zaczęła przybierać realne kształty i powoli wkracza do współczesnej medycyny.