Najnowszy raport Infomonitor wykazał, że liczba zadłużonych Polaków stale rośnie i przekroczyła już 2 miliony osób (w porównaniu do 1,7 miliona rok temu). Przeciętny dłużnik w naszym kraju zalega ze spłatami rzędu 13,8 tys. PLN. Wielu tych długów dałoby się uniknąć, gdyby nie brak odpowiedniej wiedzy finansowej i kilka podstawowych, z pozoru błahych błędów, które prowadzą do powstania i narastania zadłużenia.
Na początku 2011 roku została przekroczona granica 2 milionów osób mających problemy z terminowym regulowaniem swoich płatności w Polsce – wynika z najnowszej edycji raportu InfoDług, opublikowanego przez Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor. Całkowity poziom zadłużenia Polaków wzrósł w ciągu ostatnich trzech miesięcy o ponad 12% i wynosi obecnie 28,21 miliarda złotych. Z najnowszych danych wynika, że to mężczyźni częściej zalegają z płatnościami, bo jedynie 41% dłużników stanowią kobiety.
Pożyczanie pieniędzy jest w Polsce dość powszechne, kiedykolwiek zrobiło to 55% dorosłych Polaków. Najczęściej pożyczamy z banku, ale co trzecia pożyczka pochodzi od rodziny lub znajomych. 17% rodzin przeznacza na spłatę stałych zobowiązań ponad połowę swoich dochodów, co oznacza że są już bankrutami lub bankructwem zagrożeni. To wyniki sondażu TNS OBOP przeprowadzonego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów.
W ciągu kwartału ogólna kwota przeterminowanych zobowiązań wzrosła o ponad 15 procent i obecnie wynosi 21,97 miliarda złotych – wynika z najnowszej 13. edycji raportu InfoDług, opublikowanego przez Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor. Przeszło 1,92 miliona osób w Polsce ma problemy ze spłatą swoich zobowiązań finansowych. Dłużnicy w wieku 60+, stanowią jedynie 17,62 procent wszystkich klientów podwyższonego ryzyka, co czyni tę grupę wiekową jedną z najmniej dotkniętych problemem zadłużenia. Seniorzy są jednak najbardziej solidnymi dłużnikami, spłacającymi swoje zobowiązania wyjątkowo rzetelnie.
Z raportu przygotowanego na podstawie danych KRUK S.A., największej polskiej firmy windykacyjnej, wynika, że średnio dłużnicy - licząc zarówno konsumentów, jak i firmy - są winni niemal 4 tys. zł. Natomiast statystyczny Kowalski zalega na kwotę 2 935 zł. W zdecydowanej większości długi te powstały w wyniku niespłacania rat pożyczek i kredytów gotówkowych, zadłużenia na kartach kredytowych, zalegania ze spłatą rat za sprzęt RTV czy AGD, nieuregulowanych rachunków za telefon lub kablówkę. W tym samym okresie średnie zadłużenie przedsiębiorstw wyniosło 20 898 zł.
Bezsenność, nerwica, ataki lęku, nałogi, chowanie się w domu w obawie przed wizytą komornika. To tylko niektóre z objawów, jakie można zaobserwować u rosnącej liczby osób, które nie radzą sobie ze spłatą długów. Łatwo wpaść w pułapkę, bo zadłużenie często zaczyna się zupełnie niepostrzeżenie. Jednak gdy jego istnienia nie da się już ignorować, okazuje się, że sieje spustoszenie nie tylko w domowym budżecie, ale w całym życiu dłużnika. Co zrobić, gdy pętla zadłużenia zaciska się wokół szyi?
Od dziś prawo umieszczania swoich dłużników w rejestrze długów uzyskały osoby fizyczne, gminy i wierzyciele wtórni. To efekt wchodzącej w życie Ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych.
Wiosną i latem łatwo się zapomnieć. W przypływie wakacyjnej energii większość osób jest bardziej aktywna, a co za tym idzie więcej wydaje. Aby sfinansować te dodatkowe zakupy często zaciągane są też pożyczki. Łatwo wówczas stracić kontrolę nad finansami, szczególnie jeśli spłaca się także kredyt hipoteczny. Kiedy piętrzą się długi lub brakuje na spłatę raty należy szybko stawić czoła tej sytuacji. Zanim straci się dach nad głową.
Jak wynika z najnowszej 12 edycji raportu InfoDług, opublikowanego przez Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor, ogólna kwota przeterminowanych zobowiązań wynosi 19,06 miliarda złotych. Tylko w ciągu ostatniego kwartału wzrosła o ponad 13 procent. Z danych wynika, że przeszło 1,82 miliona osób w Polsce ma problemy ze spłatą swoich zobowiązań finansowych.
Powoli upowszechnia się dokonywanie zakupów na kredyt i wspomaganie domowych budżetów różnego rodzaju pożyczkami, co określane jest czasami mianem „życia na kredyt”. Obecnie prawie połowa Polaków deklaruje, że na ich gospodarstwach domowych spoczywa obowiązek spłacania różnego rodzaju rat, pożyczek, długów lub kredytów - wynika z badania CBOS. Część ankietowanych ma jednak kłopoty ze spłacaniem długów. Co czternasty respondent przyznaje, że jego gospodarstwo domowe jest nadmiernie zadłużone i ma problemy ze spłatą zaciągniętych pożyczek.
Aktualnie staramy się z mężem o kredyt hipoteczny. Zostaliśmy jednak poinformowani przez bank, że jesteśmy wpisani do Krajowego Rejestru Dłużników, gdyż zalegamy z płatnością odsetek za nieterminową spłatę wcześniej zaciągniętego kredytu gotówkowego. Dlaczego wciąż widniejemy w rejestrze, skoro już dawno uregulowaliśmy zaległe zobowiązania? Kto powinien zadbać o to, by usunąć stamtąd nasze nazwisko?
Nieuregulowane w terminie zobowiązania Polaków wynoszą 88,32 mld złotych - wynika z Kompleksowego Raportu o Długach opracowanego przez Krajowy Rejestr Długów. Wśród ponad miliona dłużników notowanych w Krajowym Rejestrze Długów znajdują się stulatki zalegające z opłatami za telewizję satelitarną i telefon komórkowy.
Ogólna kwota przeterminowanych zobowiązań Polaków wynosi 16,78 miliarda złotych - wynika z najnowszej edycji raportu InfoDług, opublikowanego przez InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej. Tylko w ciągu ostatniego kwartału suma ta wzrosła o ponad 17 procent. Z danych wynika, że 1,72 miliona osób ma w Polsce problemy ze spłatą swoich zobowiązań finansowych.
Ponad 42 procent Polaków odczuło pogorszenie sytuacji finansowej w swoich gospodarstwach domowych - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie firmy InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej. Jednocześnie zdecydowana większość respondentów - ponad 85 procent - deklaruje, że nie zdarza im się zalegać z płatnościami. W pierwszej kolejności Polacy regulują opłaty za wodę, prąd, gaz oraz czynsz za mieszkanie. Najmniej chętnie regulujemy długi wobec bliskich.
Wartość kredytów konsumpcyjnych w polskim sektorze bankowym wzrosła w 2009 r. o 13,2 procent, do 154,5 mld zł - informuje Komisja Nadzoru Finansowego. Dane wskazują także na znaczący wzrost kredytów nie spłacanych regularnie - ich udział w kredytach konsumpcyjnych ogółem zwiększył się z 6,6 do 10,8 procent.