To nie jest kolejna opowieść o wampirach. "Dracula: Historia nieznana" umyka konwencji horroru, by stać się plątaniną motywów faustowskich, mesjanistycznych, nie brakuje też skojarzeń ze stylistyką z "300" i "Gry o Tron". I choć charyzmatyczny Luke Evans wygląda świetnie jako Vlad Palownik, to samemu filmowi doskwiera anemia.