O tym, że pierwsze wrażenie jest bardzo ważne, nie trzeba nikogo przekonywać. W zasadzie z nastaniem lata większość kobiet marzy o zmianie wizerunku - fryzury, garderoby, makijażu. I tu pojawia się problem, bo choć propozycji w sklepach i kolorowych magazynach jest bez liku, czujemy instynktownie, że nie wszystko do nas pasuje - z racji wieku, figury czy po prostu upodobań.
Wchodzisz do centrum handlowego chcąc zrobić rutynowe zakupy. Nic wielkiego – pieczywo, owoce, nabiał, wędlina, do tego napoje, jakiś proszek do prania, środki czystości, może kilka małych drobiazgów. Przy kasie zostawiasz 400 zł i zastanawiasz się, co było tak drogie? W domu wyjmując zakupy z siatki orientujesz się, że oprócz niezbędnych produktów, stałeś się szczęśliwym posiadaczem nowego dzbanka na wodę z filtrem, kolejnej pary bawełnianych skarpet i sześciu tabliczek gorzkiej czekolady. Czy takich sytuacji da się uniknąć?