Katar, chrypka i przeziębienia najczęściej nękają nas w okresie jesienno-zimowym. Wychłodzenie ciała sprawia, że nasz układ odpornościowy staje się słabszy, mniej odporny na atak wirusów i bakterii. Dlaczego? Ponieważ pod wpływem zimna naczynka krwionośne się zwężają. Długotrwały skurcz, trwający dłużej, niż to niezbędne do ochrony przed utratą ciepła, powoduje ich niedokrwienie.
Planowanie, wielkie pakowanie, podróż, nowe miejsce, nowe widoki, nowa kuchnia, czasem nawet nowa strefa czasowa i nagle stop! Przystanek ubikacja. I problem z jej opuszczeniem na wyjeździe.
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca dzienne spożywanie błonnika na poziomie 20-40 gramów. Gwarantuje to prawidłową pracę jelit, przewodu pokarmowego oraz wspomaga odchudzanie. Tymczasem Polacy borykają się z zaparciami i zbędnymi kilogramami, spożywając nawet 4 razy mniej błonnika.
Poza znanymi wszystkim sokami owocowymi na sklepowych półkach możemy coraz częściej znaleźć też soki warzywne. Warto po nie sięgnąć gdyż są nie tylko pożywne ale i bogate w witaminy.
Zupa – potrawa nieodłącznie związana z polską kuchnią, a jednocześnie często niedoceniana. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że jest posiłkiem zbilansowanym, a przez to idealnym na zimowe chłody. Podana w pięknej bulionówce, będzie sycić wszystkie zmysły.
Z badań, które przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu Hawajskiego oraz Uniwersytetu Kalifornijskiego wraz z badaczami niemieckimi wynika, że kwercetyna, związek znajdujący się w dużej ilości w jabłkach i cebuli, może zapobiec rozwojowi nowotworu trzustki.
Zmienna jesienna pogoda, oraz zmowy chłód sprawia, że w tym czasie szczególnie narażeni jesteśmy na przeziębienia i różnego rodzaju infekcje. Chcąc wspomóc organizm w walce z wirusami często sięgamy po witaminowe suplementy diety. Zapominamy, że jest prostszy i tańszy sposób na wzmocnienie organizmu, zanim kolejny raz kupimy syrop, czy pastylki przyjrzyjmy się temu, co jemy.