Dobry sen odgrywa rolę we wspieraniu serca i ogólnego stanu zdrowia, a może nawet przydać nam długości życia, mówią kardiolodzy. Osoby, które mają zdrowsze nawyki związane ze snem, są mniej narażone na przedwczesną śmierć. Co więcej, dane sugerują, że około 8 proc. zgonów z jakiejkolwiek przyczyny jest efektem różnorakich zaburzeń snu.
Cierpiące na bezsenność osoby starsze są bardziej narażone na osłabienie pamięci i długotrwałe zaburzenia funkcji poznawczych, takie jak demencja.
Jeśli często nocą musisz udawać się do łazienki, może to oznaczać, że masz nadciśnienie.
Każdy kto ma w domu „chrapacza” ma świadomość, jak irytujące mogą to być dźwięki dla jego bliskich. Zanim jednak obarczymy chrapiącego o nieustanne uprzykrzanie nam życia, powinniśmy namówić go na wizytę u lekarza, zwłaszcza gdy cierpi na chroniczne zmęczenie, kłopoty z koncentracją i poranne bóle głowy. W takiej sytuacji chrapanie może być sygnałem poważniejszych problemów ze zdrowiem.
Chrapanie jest niebezpieczne przede wszystkim dla człowieka, którego bezpośrednio dotyczy. Osoby chrapiące nie wysypiają się, sen nie przynosi im komfortowego wypodzynku. Dodatkowo zakłócają wypoczynek swoim partnerom. Chrapanie można jednak łatwo leczyć.
Co trzeci Polak nie wie, że chrapanie da się leczyć, a co piąty uważa je (oczywiście błędnie) za przypadłość, której nie da się w pełni zlikwidować – wynika z badania przeprowadzonego przez TNS Polska na zlecenie Centrum Medycznego MML w sierpniu 2016 r. Tymczasem chrapanie to problem nie tylko natury estetycznej. Bezdech senny, który mu często towarzyszy, może być przyczyną dolegliwości kardiologicznych, a nieleczony, prowadzić nawet do zawału serca lub udaru mózgu.
Mężczyźni doświadczają seksomnii trzy razy częściej niż kobiety.
Problem chrapania dotyczy około 13 milionów Polaków, nie należy więc do rzadkości. W większości przypadków to niegroźna, choć nieprzyjemna dla otoczenia, dolegliwość. Jednak u niewielkiego procenta osób może być objawem bardzo poważnej choroby, jaką jest bezdech senny. Jest to schorzenie groźne dla zdrowia, a nawet życia.
W przypadku długotrwałej bezsenności, pacjenci często proszą lekarza o przepisanie tabletek nasennych. Zanim jednak sięgnie się po farmaceutyki, warto wypróbować terapię poznawczo-behawioralną (cognitive behavioural therapy, CBT).
Zaczyna się niewinnie. Zabierasz się do pracy. Zauważasz jednak, że właściwie już od kilku dni, a może nawet tygodni od samego rana jakby brakowało ci energii. Znowu się nie wyspałaś? Nie, przecież tym razem przespałaś zalecane osiem godzin, bo wieczorem nie miałaś nawet siły obejrzeć kolejnego odcinka ulubionego serialu. Zawodowych obowiązków masz tyle samo, co zawsze. Co więc się dzieje? Zamiast robić sobie coraz mocniejszą kawę, wybierz się do lekarza, bo chroniczne przemęczenie może sygnalizować kłopoty ze zdrowiem. Jakie?
Sen dodaje energii ciału i odświeża umysł, zaś jego braki stopniowo wycieńczają organizm i zmniejszają naszą wydolność oraz odporność. Kluczowa staje się wtedy precyzyjna diagnoza, tym bardziej, że nie zawsze powodem zaburzeń snu jest życie w stresie, schorzenia na tle hormonalnym, pokarmowym czy oddechowym. Czasem źródło problemu tkwi… w naszej jamie ustnej i to stomatolog może przynieść nam ulgę oraz przywrócić dobry sen.
Warto się wysypiać, ale nie wylegiwać się dłużej niż osiem godzin na dobę. Dłuższy sen sprzyja udarom.
Nawet 45 procent Polaków chrapie – wynika z badań CBOS. Przyczyna tych dolegliwości tkwić może w alergiach czy przeroście migdałków. Chrapaniu sprzyjają też otyłość i nałogi – palenie papierosów i nadmiar spożywanego alkoholu. Może się okazać, że do tych problemów dołączy kolejny powód – wady zgryzu z tzw. tyłożuchwiem na czele.
To dolegliwość, która spędza sen z powiek wielu osobom, choć paradoksalnie nie tym, które na nią cierpią. Chrapanie, bo o nim mowa, to uciążliwy problem, który w naszym społeczeństwie traktuje się nieco z przymrużeniem oka. Dla wielu to niegroźna przypadłość, którą można „ujarzmić” izolując się od „chrapacza”. Tymczasem tej choroby nie wolno lekceważyć, gdyż połączona z bezdechem sennym może prowadzić do poważnych schorzeń.
Chrapliwe dźwięki całą noc, bezdech, po czym nowa seria chrapania – tak wyglądają noce w wielu domach na całym świecie, wszędzie znajdzie się członek rodziny, który cierpi na tę przykrą przypadłość. Chrapanie zwiększa ryzyko zawału – stwierdzili naukowcy i postanowili leczyć „chrapaczy”.