W 2020 roku to drugi i ostatni taki dzień. Dla przesądnych to szczęście w nieszczęściu, bowiem piątek trzynastego ma być dniem pechowym, a szczególnie obawiamy się go w tym roku. Dlaczego kojarzymy tę datę z czymś złym?
Piątek trzynastego to specjalna data - w naszym kręgu kulturowym dzień ten uważany jest za niezwykle pechowy.
Wiele przesądów niezmiennie funkcjonuje w świadomości Polaków. Mało kto nie unika siadania na rogu stołu czy witania się przez próg. Podobnie z chuchaniem na znalezionego grosika czy łapaniem guzika na widok kominiarza. Piątek trzynastego nie jest wyjątkiem. Polacy wolą nie kusić losu i niechętnie planują wyjazdy na ten owiany złą sławą dzień. Tymczasem linie lotnicze wydają się szukać sposobów na zapełnienie pustych miejsc, dzięki czemu podróżni mogą liczyć na naprawdę atrakcyjne ceny połączeń. Jednak piątek trzynastego to nie jedyny przesąd, który może zatrzymać pasażerów w domu.
Picasso panicznie bał się fryzjera i obcinania włosów, Michael Jackson nienawidził zarazków, a Matejko kładł się spać wyłącznie przy zapalonej świecy. Okazuje się, że z różnorodnymi fobiami zmaga się aż 60% Europejczyków.
13 lipca to kolejny piątek 13-go w tym roku. Okazuje się, że ten dzień stanowi jeden ze sztandarowych zabobonów wzbudzających lęk. I to niestety nie jedyna taka data, także inne kartki z kalendarza wzbudzają nie pokój i sprawiają, że wielu ludzi odkłada realizację ważnych spraw na inny czas.
W piątki 13-ego rzadziej ulegamy wypadkom i bardziej interesujemy się swoim zdrowiem. W uważanym za pechowy dniu liczba zgłoszeń szkód w niektórych zakładach ubezpieczeniowych jest dwa razy mniejsza niż w inne piątki roku.