Choroby wątroby są przyczyną około 2 milionów śmierci rocznie na całym świecie. Spośród nich jeden milion zgonów jest wynikiem powikłań marskości wątroby, a kolejny milion to efekt wirusowego zapalenia tego narządu oraz raka wątrobowokomórkowego. Statysyki pokazują, że marskość wątroby jest obecnie jedenastą najczęstszą przyczyną śmierci na świecie, a rak tego organu - szesnastą. Oto główne oznaki problemów z tym organem.
Wzrosła liczba przewlekłych zakażeń wirusem zapalenia wątroby typu B, wynika z raportu za rok 2017 roku na podstawie danych z krajów Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Stworzenie szczepionek przeciwko niektórym chorobom zakaźnym i upowszechnienie ich stosowania od dziesięcioleci uznaje się za jedno z największych osiągnięć ludzkości. Szczepionki chronią przed chorobami czasem pozornie banalnymi, ale obciążonymi groźnymi powikłaniami, takimi jak grypa, odra, ospa wietrzna, krztusiec, świnka, itp. Szczepionka może dziś ochronić nawet przed zachorowaniem na raka, wywoływanego infekcją wirusem brodawczaka ludzkiego. Dzięki szczepieniom udało się całkowicie wyeliminować ospę prawdziwą, a kilka kolejnych chorób może zniknąć ze światowych meldunków epidemiologicznych w niedalekiej przyszłości.
Obecnie jedynym szczepieniem wymaganym przez Międzynarodowe Przepisy Zdrowotne jest szczepienie przeciwko żółtej gorączce, zagrażającej życiu chorobie wirusowej, przenoszonej przez komary. Jest ono obowiązkowe dla osób udających się do niektórych krajów tropikalnych, przede wszystkim do Afryki i Ameryki Południowej. Warto przy tym pamiętać, że szczepienia obowiązkowe mają za zadanie przede wszystkim chronić regiony nimi objęte przed rozprzestrzenianiem się chorób infekcyjnych i epidemiami.
Wirusowe zapalenie wątroby to ostra, zapalna i zakaźna choroba miąższu wątroby, która jest wywoływana przez tzw. wirusy hepatotropowe. Jeśli przejdzie w fazę przewlekłą (poza jedną odmianą – wirusowym zapaleniem wątroby typu A) może prowadzić do marskości wątroby, a nawet śmierci.
Według ekspertów na całym świecie na WZW typu choruje 325 mln osób. Szacuje się, że w Polsce może być około 165 tys. osób żyjących z WZW typu C i 500 tys., które noszą w sobie wirusa wywołującego WZW B. Obecnie najpoważniejszym problemem jest to, że 80% osób nie wie o swoim zakażeniu. Dlatego w tym roku organizacje pacjentów w Polsce wraz z ekspertami apelują, byśmy odnaleźli zaginione miliony osób, które nieświadomie rozprzestrzeniają wirusy.
W miniony poniedziałek w Warszawie odbyła się debata „Znaczenie działań systemowych dla ograniczenia liczby zakażeń HCV w Polsce” podczas której eksperci, decydenci oraz przedstawiciele organizacji pacjentów z Polski i Europy dyskutowali na temat obecnej sytuacji pacjentów zakażonych wirusem wywołującym wirusowe zapalenie wątroby typu C. Uczestnicy zgodnie podkreślili, że w tej dziedzinie wiele udało się już zrobić, ale dla eliminacji wirusa z Polski, należy zrobić jeszcze więcej szczególnie, że dziś jest to choroba, którą skutecznie można wyleczyć.
Wirusowe zapalenie wątroby typu B jest jedną z groźniejszych chorób zakaźnych. 1/3 populacji jest zarażona wirusem, natomiast w Polsce liczbę nosicieli szacuje się na blisko 500 tysięcy. Dlatego też szczepienia przeciwko WZW typu B są obowiązkowe od 1989 roku.
Bez względu na rodzaj żółtaczki, w jej ostrej fazie pacjent odczuwa wiele dolegliwości, w tym brak apetytu, nudności, wymioty, bóle brzucha, zmiany w odczuwaniu smaku, gorączka, żółty odcień skóry. Wszystko to sprawia, że trudniej jest dobrze się odżywiać w chorobie. Pożywna dieta jednak może zmniejszyć ryzyko uszkodzenia wątroby i poprawić samopoczucie.
Lubczyk, łac. Levisticum officinale, był wykorzystywany w celach leczniczych już średniowieczu. Jest stosowany przy wzdęciach i zaparciach, do wywoływania pocenia, w leczeniu kolek. Poza tym może pomóc w walce z żółtaczką, kamieniami nerkowymi i zapaleniem oskrzeli. Roślina była też stosowana jako lek moczopędny.
Choć w Polsce 200 tys. osób wymaga leczenia zakażenia wirusem HCV, to w okresie dostępności terapii zdiagnozowano tylko 40 tys. chorych. Pozostali zakażeni nie wiedzą, że żyją z wirusem, który może wywołać marskość lub raka wątroby, dlatego Fundacja Gwiazda Nadziei i lekarze specjaliści apelują o wykonywanie testów. 28 lipca na całym świecie obchodzony jest Światowy Dzień WZW.
Pacjenci żyjący z HCV znów mogą obawiać się o swoje leczenie. Obecność na liście leków refundowanych najnowocześniejszych terapii, stosowanych w leczeniu wirusowego zapalenia wątroby typu C, może nie potrwać długo. Wszystko przez Zarządzenie Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 14 czerwca 2017 r., które zakłada wprowadzenie przetargu centralnego na jeden wybrany lek dla chorych na WZW C.
W Polsce nawet 200 tys. osób może żyć z wirusem HCV we krwi, z czego aż 80% jest nieświadoma zakażenia – pokazały wyniki badania przeprowadzonego w ramach projektu „Zapobieganie zakażeniom HCV”. Świadomość problemu HCV jest u nas niewystarczająca, co wynika z badań przeprowadzonych w 2016r. na zlecenie NIZP-PZH. Skrót HCV rozpoznało tylko 51% badanych, aczkolwiek 72% słyszało o wzw C. Wiele osób myli HCV z HBV i HPV, w profilaktyce których dostępne są szczepienia.
W czerwcu rusza kampania społeczna służąca podniesieniu poziomu wiedzy społeczeństwa o wciąż istotnym problemie zakażeń HCV („żółtaczki C”) i wynikającej z tego potrzeby wykształcenia postawy czynnej, polegającej na podejmowaniu działań zmniejszających ryzyko zakażenia HCV.
Hepatitis C Virus, czyli wirus zapalenia wątroby typu C, jest co roku przyczyną śmierci ok. 350 tys. osób na świecie. Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), globalna liczba chorych na wirusowe zapalenie wątroby spowodowane HCV sięga 185 mln. Jedynym sposobem na zahamowanie rozprzestrzeniania się wirusa przenoszonego przez zakażoną krew jest prewencja oraz jak najszybsze zdiagnozowanie chorego; nie istnieje bowiem szczepionka przeciw HCV.