"Święto Zmarłych" - ta fraza przewija się w wypowiedziach dziennikarzy, w potocznych rozmowach a nawet... w reklamach zniczy. Tymczasem takiego święta nie ma w kalendarzu. Nie obchodzimy go ani 1 ani 2 listopada.
Przełom października i listopada to w wielu miejscach na świecie okres medytacji nad zagadnieniem śmierci oraz wspominania tych, którzy odeszli. Jedni obchodzą Halloween, inni Dzień Zmarłych, ale wszyscy mierzą się wówczas ze strachem i śmiercią w bardziej lub mniej poważny sposób.
Święto Zmarłych i Zaduszki to dla większości przede wszystkim czas zadumy i refleksji. W tych dniach odwiedzamy cmentarze, wspominamy tych, którzy odeszli, ale także dekorujemy groby kwiatami, palimy znicze, sprzątamy.
Przed rozpoczęciem świątecznego weekendu policjanci apelują o rozsądną i odpowiedzialną jazdę. W Dniu Wszystkich Świętych jak co roku będą czuwać nad bezpieczeństwem tych, którzy wybiorą się w podróż, aby odwiedzić groby swoich najbliższych. Funkcjonariusze sprawdzą między innymi stan trzeźwości kierujących, stan techniczny pojazdów i prędkość, z jaką się poruszają po drogach. Policjantów nie zabraknie przy cmentarzach, gdzie będą kierowali ruchem.
Zapłać, a dostaniesz 100 kB na zamieszczenie w sieci ostatniego pożegnania. Po twojej śmierci w Internecie zobaczą je bliscy, albo dostaną e-mailem. Takie usługi to nowości z branży pogrzebowej, którym przyjrzał się portal Bankier.pl.
Chryzantemy doniczkowe stały się hitem ostatnich lat. Od dłuższego czasu obserwujemy wzrost zainteresowania tymi roślinami. Zachwycają bogactwem odmian, różnorodnością formy i barw, choć wielu z nas kojarzą się tylko ze Świętem Zmarłych.
Co roku przed zbliżającym się Świętem Zmarłych policja organizuje ogólnopolską akcję Znicz. O bezpieczeństwo pieszych i kierowców zadba w tym roku ponad 10 tysięcy policjantów. Funkcjonariusze apelują nie tylko o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach i cmentarzach, ale także o zabezpieczenie przed włamaniem pozostawionych bez dozoru domów i mieszkań.
Być może na Wszystkich Świętych zaczniemy wysyłać sobie maile, podobnie jak dzieje się to w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Coraz chętniej tworzone są tzw. internetowe epitafia.