Nowe badania wykazały związek między nagłą śmierci bliskiej osoby i rozwojem takich zaburzeń, jak: mania, pourazowy zespół stresu, depresja.
Jeśli chodzi o zdolność do współodczuwania, w najwyższym stopniu cechują się nią starsze kobiety, ci którzy stracili kogoś bliskiego oraz osoby o naturalnie silnej umiejętności odczuwania stanów psychicznych innych. Natomiast wyższa empatia jest związana z większymi szansami na osiągniecie długowieczności.
Liam Neeson zrezygnował z picia alkoholu, którego nadużywał po tragicznej śmierci żony.
W każdej kulturze pogrzeb jest obwarowany rozmaitymi rytuałami, których zwykle przestrzega się z wielką pieczołowitością. Pogrzebowa obrzędowość sięga zazwyczaj bardzo zamierzchłych czasów i postrzegana jest jako nienaruszalne sacrum. Wśród ogromnego bogactwa światowych tradycji i praw funeralnych są i takie, które wprawiają nas w osłupienie lub stan grozy. Poniżej pięć zwyczajów tego rodzaju.
Sylvester Stallone stara się uśmierzyć ból po stracie syna, malując. Aktor wciąż tkwi w szoku po śmierci syna Sage'a, który zmarł na atak serca w lipcu, mając jedynie 36 lat. Ukojenie gwiazdor kina akcji znalazł w malarstwie.
Cierpiący po utracie współmałżonka, musza zmagać się z wieloma problemami. Śmierć, zwłaszcza nagła, i towarzysząca jej żałoba są tematem tabu, a najbliżsi zmarłego często bywają poddawani społecznemu ostracyzmowi czy najbliższej osoby.
Aktorstwo pomogło Judi Dench uporać się ze smutkiem po śmierci męża. Małżonek aktorki, Michael Williams, zmarł 11 lat temu. Po pogrzebie Dench rzuciła się w wir pracy.
Śmierć bliskiej osoby to ogromna trauma. Nie jest krótkotrwałym dramatem, ale wpływa na wiele aspektów całego dalszego życia, w tym zdrowie fizyczne. Uczeni odkryli, że żałoba znacznie zwiększa ryzyko zawału serca.
Mężczyźni, którzy stracili życiową partnerkę z powodu nowotworu i pozostają singlami w cztery do pięciu lat po owdowieniu, mają znacznie większe ryzyko na choroby psychiczne niż ci, którym udało się znaleźć nową towarzyszkę życia, wnika ze szwedzkich badań.
Przed nami 1 i 2 listopada - Dzień Wszystkich Świętych oraz tzw. Święto Zmarłych (Dzień Zaduszny). Jest to czas, w którym jesteśmy bardziej refleksyjni, wspominamy tych którzy odeszli, tych z którymi zostaliśmy rozdzieleni. Zadajemy sobie pytania o sens istnienia, zastanawiamy się nad przemijaniem, śmiercią, egzystencją.
W naszym kraju każdego roku blisko pięćdziesiąt tysięcy rodzin doświadcza straty dziecka: ponad czterdzieści tysięcy kobiet przeżywa poronienie, dwa tysiące dzieci rodzi się martwo, a kolejne pięć tysięcy umiera przed ukończeniem 18 lat z powodu chorób i wypadków. Ogromnym wsparciem dla pogrążonych w żałobie rodziców mogą być ich najbliżsi - jednak tu trzeba wielkiej delikatności i wyczucia.
Wszyscy borykający się z trudnościami, potrzebujący wsparcia czy po prostu chcących porozmawiać o swoich kłopotach mogą skorzystać z bezpłatnej pomocy przez telefon lub za pomocą e-maila.
Śmierć bliskiej osoby to taki cios, z którym samodzielnie niemal nikt nie potrafi sobie poradzić. W takiej sytuacji rzeczywistość ulega rozpadowi, a żałobnik doświadcza całej galerii często sprzecznych ze sobą, bardzo intensywnych emocji, przeżywa ogromny stres. Przyjaciele i członkowie rodziny chcą pomóc, ale nie wiedzą jak.
Nieśmiertelność nie należy do największych marzeń ludzkości. Tylko 15% ludzi pragnie żyć wiecznie i zaledwie 9% chciałoby żyć ponad 100 lat - czytamy w The Mirror.
Krzyż umieszczony po katastrofie smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim zostanie przeniesiony do Kościoła Akademickiego św. Anny w Warszawie. Wspólny komunikat w tej sprawie wydały: Kancelaria Prezydenta RP, Kuria Metropolitalna Warszawska, Duszpasterstwo Akademickie Kościoła św. Anny w Warszawie oraz organizacje harcerskie.